Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Wiadomości PN Podkarpacie
Prezes Stali Rzeszów: trener Palik może spać spokojnie2009-08-24 20:37:00

Rozmowa z JACKIEM SZCZEPANIAKIEM, prezesem piłkarskiej sekcji Stali Sandeco Rzeszów


- Za nami piąta kolejka spotkań o drugoligowe punkty, a Stal w dalszym ciągu pozostaje bez zwycięstwa.

- I co najgorsze, okupujemy ostatnie miejsce w tabeli.
- Nie uważa Pan, że obecny stan nie jest dziełem przypadku, że po prostu Stal jest dramatycznie słaba jak na drugoligowe realia?
- Nie przesadzajmy z tą słabością. Od samego początku trapią nasz zespół kontuzje. Osobny rozdział stanowią kartki. W tych pięciu kolejkach nie było możliwości, aby trener Czesław Palik mógł skorzystać z optymalnego składu.
- Jednak druga liga to nie trzecia i taki stan rzeczy należało przewidzieć. Tymczasem po wygranym rewanżowym spotkaniu z Concordią w Piotrkowie Trybunalskim zapanował radosny nastrój. Obecnie Stal za gapiostwo w okresie transferowym płaci wysoką cenę.
- Czasu na wzmocnienia było mało. Proszę nie krytykować nas za to, że cieszyliśmy się po wygranym pojedynku z Concordią. To normalne, przecież na ten awans wszyscy czekali. Przypomnę raz jeszcze, że w obecnych realiach, aby myśleć o konkretnych wzmocnieniach, należy dysponować pokaźnym budżetem. A my takiego nie posiadamy.
- Większość piłkarskich klubów ogarnął kryzys...
- Jesteśmy jednym z biedniejszych drugoligowców. Piłkarze żądają wysokich kontraktów. Większość klubów im to zapewnia i o jakim tu kryzysie mowa?
- Jednak myśląc o uratowaniu drugiej ligi wzmocnienia będą potrzebne. Czasu pozostało bardzo mało.
- To prawda, koniecznie musimy ściągnąć w swoje szeregi napastnika, lewego pomocnika, może jeszcze środkowego obrońcę.
- Na piłkarskim rynku wszystko, co najlepsze, praktycznie zostało już wybrane. Pozostały, nikogo nie obrażając, same spady.
- No właśnie, często z tych spadów można wybrać kogoś wartościowego.
- Byliście bliscy pozyskania wychowanka mieleckiej Stali Krystiana Getingera. Z powodzeniem mógłby występować zarówno w pomocy jak i na lewej obronie. Dlaczego z niego zrezygnowano?
- A kto nagadał panu takich głupot, że to myśmy zrezygnowali? Krystian sam dokonał wyboru. Kiedy zaproponowaliśmy mu kontrakt, stwierdził, że w Mielcu może liczyć na podobne warunki. Tam ma miejsce w podstawowej jedenastce, a u nas musiałby o nie walczyć. Ostatecznego wyboru dokonał on sam.

- Artur Chałas zawodzi na całej linii.
- Artur miał dłuższą przerwę w treningach. Do osiągnięcia optymalnej formy potrzeba mu jeszcze minimum sześciu tygodni.

- Czy trener Czesław Palik w dalszym ciągu może być spokojny o swoja posadę?
- Nie myślimy zmieniać trenera. Tak jak powiedziałem przed tygodniem: gdy nasi piłkarze zagrają kiepsko, to oni będą ponosić tego konsekwencje. Mówiąc to, mam na  myśli finanse. Należy odstąpić od starych zasad, że w pierwszej kolejności winę za wyniki ponosił trener. Piłkarze także powinni uderzać się w piersi. Tylko, że do tej pory raczej rzadko to czynili.


szcz.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty