Kazimierz Greń przed rozpoczęciem czwartkowego posiedzenia zarządu PZPN zwołał konferencję prasową, na której oświadczył: - Złożyłem dziś na ręce prezesa Grzegorza Laty i zarządu rezygnację z funkcji członka tego gremium.

Szef podkarpackiego futbolu był architektem wyborczego zwycięstwa Grzegorza Laty, ale potem drogi panów się rozeszły. Greń zarzucał prezesowi PZPN, iż ten nie dotrzymuje obietnic i nie realizuje programu naprawy PZPN. - Minął rok, nic nie zostało zrobione, więc zgodnie z danym słowem, prezes Lato powinien się podać do dymisji. On tego nie zrobi, ale ja nie mam zamiaru być dalej członkiem zarządu PZPN. Domagałem się zmian, te nie nastąpiły, dlatego mówię: do widzenia - zakomunikował Greń.

Co na to Lato? Oto jego wypowiedź dla radiowej Trójki. - Pan Greń mnie nie interesuje. Dostałem od niego rezygnację na piśmie.

AL