Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Wiadomości PN Podkarpacie
IV liga: Teraz Polonia sprawdzi rewelacyjnego beniaminka2009-09-11 11:09:00

Czy ktoś zatrzyma Partyzant Targowiska? Zdaje się, że właśnie takie pytanie zadaje sobie obecnie większość kibiców IV ligi. Rewelacyjny beniaminek ma na swoim koncie komplet 15 punktów, a na rozkładzie Pogoń Leżajsk oraz Orła Przeworsk, z którymi wygrał w dwóch ostatnich spotkaniach.


W najbliższej kolejce do Targowisk przyjeżdża kolejny z faworytów do awansu Polonia Przemyśl. Podopieczni Ryszarda Federkiewicza nie najlepiej zaczęli sezon, ale ostatnio wygrali trzy kolejne mecze i pną się w górę tabeli. Czy więc to właśnie Polonia okaże się tym zespołem, który jako pierwszy ugra punkty na drużynie prowadzonej przez Andrzeja Białego? - Liczymy, że nie, ale zdajemy sobie sprawę, że w końcu musi przyjść ten słabszy dzień. Na pewno będzie bardzo ciężko, bo to nie jest okręgówka i łatwych spotkań już nie ma. My jeszcze idziemy na fali i liczymy, że trochę to potrwa - mówi prezes Partyzanta Stanisław Kubal. Swój optymizm może opierać na sytuacji kadrowej zespołu. W meczu z Polonią nie zabraknie żadnego z zawodników, a na dodatek po kontuzji wraca bardzo doświadczony Marcin Łukaczyński. - Nic tylko wygrać - śmieje się Stanisław Kubal.

Na przeciwnym biegunie znajdują się Strumyk Malawa oraz Rzemieślnik Pilzno. Rozczarowują szczególnie ci drudzy, którzy mają na swoim koncie zaledwie punkt. Z tego powodu z zespołem rozstał się trener Jacek Klisiewicz, którego zastąpił na tym stanowisku Bogusław Pacanowski. W Pilźnie wszyscy liczą, że to wstrząśnie zespołem, a ten zacznie wygrywać. W Malawie łatwo jednak nie będzie. Wszystkim się tam gra ciężko, a niska pozycja Strumyka nie oddaje w pełni jego możliwości. W trzech ostatnich meczach podopieczni Tomasza Machaja mierzyli się kolejno z Orłem, Pogonią i Polonią, a więc faworytami do awansu. - Uważam, że w tych meczach mogliśmy się pokusić o zdobycze punktowe, ale zabrakło nam zdecydowania, a także momentami graliśmy zbyt niefrasobliwie - mówi opiekun Strumyka. - Uważam jednak, że mecz z Rzemieślnikiem będzie jeszcze trudniejszy i tak musimy do tego podejść. Nie możemy sie skupiać na kłopotach rywali, tylko patrzeć na siebie. Musimy wyjść na boisko z chęcią wygranej. Już mam trochę dość chwalenia nas za dobrą grę, bo za to punktów nie dają - kończy.




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty