Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > II liga > Wiadomości II liga
JERZY CIERPIATKA: Małopolskie obrachunki - najbardziej na plus Okocimski2012-05-25 16:11:00 Jerzy Cierpiatka

ZAMIAST DOGRYWKI (112)

Brzeski fundament


Bywają w życiu zajęcia przyjemniejsze od dokonywania małopolskiego obrachunku sezonu. Wisła, poza miłymi złego początkami w europejskich pucharach, przegrała wszystko, co było do przegrania. Tytuł, miejsce choćby w czołówce ligowej, a na dodatek image, o który zwłaszcza w nowych dekoracjach stadionowych powinno się dbać szczególnie.

Cracovia znów niestety zaczęła ćwiczyć wariant złowieszczo pobrzmiewający w kilku poprzednich epokach. Gdybyż to był krajobraz po bitwie... Ale ostatnia sytuacja dotyczy przecież wojny, na dodatek zakończonej klęską totalną na kilku frontach. Na brak kompetencji coraz grubszą warstwą nakłada się arogancja. A tego się nie da przypudrować, nawet gdyby kosmetyki z Kańczugi zastąpić szwajcarskimi i dla zmyłki przewozić je via Gdańsk. Nagłej dekapitalizacji uległy walory tak długo i mozolnie gromadzone w banku Niecieczy. Być może uda się je przetransferować do Stróż, ale nie wiadomo, co na to możni spoza kolejarskiej branży w I lidze. Oby dali sobie w dosłownie ostatniej chwili wydrzeć szansę. Wówczas będzie można przerzucić Kolejarza na stronę aktywów.

Przetrwała Garbarnia, choć powinna dać na mszę w intencji „nigdy więcej”, bo pakowanie się w nieliche kłopoty było całkowicie zbyteczne. Z fasonem pojawiła się w górnych rejonach Puszcza, w Niepołomicach bardzo solidnie odrobiono lekcję z zeszłorocznych doświadczeń. Piętro niżej znów miały swoją Golgotę tarnowskie „Jaskółki”, ale jak najbardziej słusznie postanowiły zderzyć się z kolosalnymi problemami poprzez użycie jedynego argumentu, jaki Unii pozostał. Gry na miarę awansu. To samo można powiedzieć o Hutniku, z determinacją i skutecznie walczącym o odzyskiwanie terenu i co za tym idzie przywracanie Suchym Stawom dobrego imienia. Celowo złamałem hierarchiczny szyk. Bo przecież trzeba wykonać głęboki pokłon przed Okocimskim. I zrobić to tyle z ogromną przyjemnością, co najwyższym szacunkiem.

W sporcie najważniejszy jest wynik, a sukces smakuje zawsze. Czy jednak smakuje tak samo, kiedy na efekt nakłada się styl? Może to staroświeckie spojrzenie na sprawę, ale zawsze imponowała mi w sporcie jakość. W przypadku Okocimskiego była to jakość absolutnie z górnej półki. I to przez cały sezon, a nie incydentalnie. Gdzieś wyczytałem w wypowiedzi Krzysztofa Łętochy, że rozgrywki 2011/12 stanowiły zwieńczenie autorskiego pomysłu szkoleniowca na grę jego zespołu. Padło słowo „całokształt”, odnoszące się do sprawy, której znaczenie - w przeciwieństwie do Brzeska - nie wszędzie rozumieją.

Dawno temu, pewnie przed ćwierćwieczem, rozmawiałem z Hubertem Kostką, którego wiedzę, autorytet i mądrość spostrzeżeń zawsze wysoko ceniłem. Znakomity bramkarz, a później świetny trener zwrócił uwagę na coś, co wtedy trawiło (i trawi do tej pory...) polski futbol. To czas, jaki pozostawia się trenerom do dyspozycji w jednym miejscu zatrudnienia. Oczywiście nie w każdym klubie jest jednakowo, nie wszystko można brać od jednej sztancy, chodziło o problem. Kostka nie miał złudzeń, że w generaliach jest sprawa postawiona na głowie. W życiu na huśtawce, z której trener niekiedy spada już po wykonaniu pierwszego manewru. Jest chwilę i już go nie ma... Znikający punkt... Jak w tej sytuacji myśleć o planowanej robocie, osiągnięciu efektu szkoleniowego, odciśnięciu piętna na zespole? Owym autorskim pomyśle, o czym „lata świetlne” po Kostce mówi dziś Łętocha?

Nikt nie wie w jakim kierunku i jak wartko rozwinie się dla Okocimskiego pierwszoligowa akcja. Licencyjną zagadkę stanowi miejsce owej akcji, przy pełnieniu przez klub z Brzeska obowiązków gospodarza. Ale wygląda na to, że nie trzeba kreślić znaków zapytania, jeśli rozmawiać będziemy o fundamencie. Bo on jest. Dzięki Łętosze, jego piłkarzom tworzącym  d r u ż y n ę, no i działaczom brzeskim, których życie na karuzeli programowo nie interesuje.

JERZY CIERPIATKA


Jerzy Cierpiatka



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty