Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > II liga > Wiadomości II liga
Resovia w hołdzie patriocie2010-04-13 20:17:00 Tomasz Szeliga

Kibice i działacze Resovii uczcili pamięć zamordowanego przez NKWD majora Mieczysława Samołyka, jednego z założycieli klubu. Dziś popołudniu przed budynkiem klubu odsłonięto kamień z jego imieniem i posadzono dąb.


Mieczysław Samołyk urodził się w 1890 roku w Rzeszowie. Należał do grupy uczniów I Gimnazjum, którzy zapoczątkowali działalność klubu sportowego Resovia. Był wszechstronnie utalentowany. Grał w piłkę, jeździł na łyżwach i nartach. Po maturze przeniósł się do Krakowa, gdzie ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Podczas I wojny światowej walczył w mundurze porucznika wojsk austriackich na froncie bałkańskim. Po zwolnieniu z serbskiej niewoli dostał się do Francji, do armii generała Józefa Hallera. Brał udział w powstaniach śląskich i wojnie z bolszewikami w latach 1919-1920. We wrześniu 1939 roku był jednym z dowódców obrońców Lwowa. Gdy miasto przejęli sowieci, został aresztowany i razem z innymi oficerami trafił do obozu w Starobielsku. Wiosną 1940 roku kaci NKWD zamordowali go w Charkowie strzałem w tył głowy. Mianowany pośmiertnie na stopień majora.
- Gdy dziś sadzimy dęby i modlimy się za pomordowanych rodaków, apelujemy jednocześnie o umiłowanie ojczyzny, poświęcenie dla niej - mówił podczas uroczystości ksiądz Ireneusz Folcik, kapelan Resovii. Cytował również fragmenty pięknej, choć wstrząsającej "Ballady katyńskiej" niezapomnianego barda Jacka Kaczmarskiego. Ksiądz infułat Józef Sondej dodawał, że oficerowie zginęli tylko dlatego, że kochali Polskę. - Niechaj ten dąb przypomina zatem o naszych wielkich zwycięstwach, ale i tragediach. Bądźmy zawsze wierni hasłu: Bóg, Honor, Ojczyzna - zaapelował. Obaj duchowni zwracali również uwagę na symbolikę dzisiejszej uroczystości - otóż zgodę na posadzenie drzewa w ramach akcji "Katyń, ocalić od zapomnienia" wydał o. Józef Joniec, który zginął w sobotę w prezydenckim samolocie pod Smoleńskiem.
- Jestem bardzo wzruszona i szczęśliwa, że doczekałam czasów, w których oddaje się hołd
pomordowanym. Moja młodość przypadła na okres cenzury. Nie wolno było pisać, mówić, nawet szeptać o tym, co wydarzyło się w Katyniu i innych miejscach kaźni
- tłumaczyła Anna Eckstein, siostrzenica mjr Samołyka. - W mojej rodzinie istniał kult wujcia. Wielkiego patrioty, miłośnika sportu, wspaniałego syna, brata i ojca. Syn wujcia już nie żyje, ale ja będę przychodzić na Resovię , by obserwować, jak rośnie dąb - obiecała.


Tomasz Szeliga
dab.jpg
dab2.jpg
dab3.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty