Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Ekstraklasa > Wiadomości ekstraklasa
Na szczycie lepsza Legia2020-02-29 22:10:00

W meczu na szczycie piłkarskiej ekstraklasy Legia Warszawa pokonała Cracovię 2-1 i ma jużnad nią 6 punktów przewagi.


24. kolejka: Legia Warszawa - Cracovia 2-1 (2-0)

1-0 Domagoj Antolic 20

2-0 Valeriane Gvilia 44

2-1 Sergiu Hanca 51 (karny)

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Jędrzejczyk, Vesovic, Martin, trener Vukovic - Rapa, Wdowiak, Siplak. Widzów 24 956.

LEGIA: Majecki - Vesovic, Jędrzejczyk, Wieteska, Karbownik - Martins (90+1 Astiz), Antolic - Gvilia, Luquinhas (90+4 Pekhart), Novikovas (63 Wszołek) - Kante.

CRACOVIA: Peskovic - Rapa, Helik, Jablonsky, Siplak - Gol - Wdowiak (66 Fiolic), Lusiusz, Loshaj (46 van Amersfoort), Hanca - Vestenicky (46 Lopes).


W I połowie gospodarze zdominowali podopiecznych trenera Probierza. Przez 20 minut nie mogli wprawdzie znaleźć luki w defensywie rywali, ale w końcu znaleźli. Po wrzutce z kornera zupełnie niepilnowany (przez Vestenicky'ego?) Antolic z 5 m umieścił piłkę w siatce. Przewaga legionistów rosła, a kolejną szansę miał w 39. minucie Gvilia, który - po podaniu Vesovica z prawej strony - trafił z 10 m w poprzeczkę. Pięć minut później był już bardziej precyzyjny. Po błędzie Gola uderzył z ok. 20 m w lewy, dolny róg, ustalając wynik do przerwy na 2-0.


Zaraz po pauzie szczęście uśmiechnęło się do Pasów. w 48. minucie Vesovic zagrał ręką we własnym polu karnym i po analizie VAR sędzia podyktował jedenastkę. Hanca przymierzył przy lewym słupku, Majecki wyczuł intencje strzelca, ale strzału nie obronił. 2-1.


Mecz się wyrównał, Cracovia wreszcie wyszła z cienia, ale więcej sytuacji bramkowych w II połowie mieli jednak warszawianie. W 62. minucie główkował Kante, lecz Peskovic paradą zażegnał niebezpieczeństwo. W odpowiedzi, 5 minut później, piłkę wywalczył van Amersfoort, podał do Lopesa, ale strzał Portugalczyka z dobrej pozycji obronił Majecki. W 69. minucie Kante odebrał futbolówkę Siplakowi, podał do Gvilii, znów jednak świetnie spisał się golkiper krakowian. Goście mogli wyrównać w 76. minucie, ale Rapa z 7 m chybił. W końcówce blisko trzeciego gola była Legia. W 90. minucie po akcji Karbownika Kante znów przegrał z Peskovicem, a w 90+3. minucie kończący kontrę Kante strzelił nad poprzeczką.


Statystyka meczu: 14:7 w strzałach (7:4 w celnych), 56:44% w posiadaniu piłki, 6:3 w kornerach i 111:112 pod względem ilości przebiegniętych kilometrów.


st


legia.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty