Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka ręczna > Wiadomości piłka ręczna
Szef mieleckich szczypiornistów: zbudowaliśmy zespół na awans2009-08-25 17:05:00 Tomasz Czarnota

Piłkarze ręczni Stali Mielec w pocie czoła przygotowują się do zbliżającego się wielkimi krokami I-ligowego sezonu. Cel jest jeden: powrót w szeregi najlepszych drużyn w kraju.


Rozmowa z ANTONIM WERYŃSKIM, prezesem piłkarzy ręcznych Stali Mielec

- Trzonu zespołu z poprzednich lat już nie ma. Tomaszowie Mróz i Mochocki, Bartłomiej Pawlak, Michał Przybylski i Adam Turowski opuścili drużynę. Nie warto było ich zatrzymać?
- Wcale nie uważam, że najlepsi odeszli. Śmiem twierdzić, że tych najzdolniejszych, a przede wszystkim najbardziej zaangażowanych, zostawiliśmy. Przyznajmy szczerze, że w ostatnim okresie Tomek Mochocki, czy Mróz nie pomagali drużynie za bardzo.
- Jednak Bartłomiej Pawlak to strata. Wielokrotnie ratował Stal z opresji.
- Był mocnym ogniwem, ale też nie ma co przesadzać. Na jego miejsce przyszedł Krzysiek Lipka, który może z jeszcze większym powodzeniem zastąpić Pawlaka. Czas pokaże. Jedynym zawodnikiem z charakterem, takim prawdziwym wojownikiem, był Michał Przybylski, ale mam nadzieję, że udanie zastąpi go Paweł Gawęcki.
- W opinii wielu dziennikarzy i kibiców zespół został jednak mocno osłabiony.
- Nie widzę osłabień, wprost przeciwnie. Pamiętajmy, że grać będziemy nie w ekstraklasie, a w I lidze. Jak na ten poziom rozgrywek mamy bardzo silną, o ile nie najsilniejszą kadrę, i w głowach nastawienie na awans. Oprócz Lipki w naszych barwach występować będzie jeszcze leworęczny Marek Szpera (ostatnio Ostrów Wlkp. - red.), coraz mocniej trenuje także Białorusin Prakaptsou. Dodatkowo drużynę wspomoże najzdolniejsza młodzież, której w klubie nie brakuje.
- Cel na sezon jest jeden: awans?
- Oczywiście. Jeśli się nie uda, będziemy rozczarowani. Zespół przygotowuje się pod okiem trenera Skutnika na własnych obiektach, w komfortowych warunkach. Cały czas uczestniczymy w sparingach, żeby zawodnicy się zgrali i w pełni sił przystąpili do pierwszego meczu z Bochnią. Jeszcze kilka tygodni temu nie wszystko wyglądało tak kolorowo, ale sponsorzy nie odwrócili się od klubu i wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Co ciekawe, odgórny zakaz wypowiadania się na sprawy związane z zespołem mają sami zawodnicy. – Mogę powiedzieć tylko tyle, że celujemy w awans - uciął obrotowy Stali Dariusz Kubisztal.





Tomasz Czarnota
reczna.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty