Polscy piłkarze ręczni to specjaliści od dreszczowców. Nie inaczej było na inaugurację mistrzostw Europy w krakowskiej Tauron Arenie. Biało-czerwoni po ciężkiej walce wygrali z Serbią 29-28, a kropkę nad i postawił... Sławomir Szmal, który na 44 sekundy przed końcem obronił karnego.

POLSKA - SERBIA 29-28 (14-15)

POLSKA: Szmal (29%), Wyszomirski (40%) - K. Lijewski 4, Krajewski 3, Bielecki 3, B. Jurecki 3 (1-k), M. Jurecki 7, Konitz, Grabarczyk, Gliński 2, Syprzak 2, Daszek 3, Łucak, Szyba 2, Chrapkowski.

SERBIA: Stanic (35%), Dukanovic (0%) - Pusica, Sesum 4, Nikcevic 7 (5-k), Marjanovic, Dukic 2, Nenadic 7, Rnic 2, Beljanski 1, Zelenovic 4, Abutovic, Marsenic 1, Orbovic, Elezovic.

Zaczęło się obiecująco, od gola Michała Jureckiego, który na środku rozegrania miał poprowadzić biało-czerwonych do pierwszego zwycięstwa w pierwszych w historii ME w naszym kraju. Serbowie byli jednak nieustępliwi, na bramkę odpowiadali bramką, a zwłaszcza Nenadic. Przy stanie 6-6 jego dwa trafienia (miał ich w tym momencie już sześć!) dały jego drużynie prowadzenie 8-6. Wkrótce wyrównaliśmy, ale znów oddaliśmy inicjatywę. Było 8-10, 10-12. Szmalowi nie szło, więc zastąpił go z lepszym powodzeniem Wyszomirski, nasi uszczelnili obronę, co przyniosło efekt (13-12). Na krótko. Końcówka I połowy pod dyktando zespołu z Bałkanów, na domiar złego Konitz i Szyba zostali odesłani na 2-minutowe kary.

Drugą połowę rozpoczynaliśmy więc przy stanie 14-15 i w dużym osłabieniu. Na szczęście daliśmy przeciwnikom uciec tylko na 15-17. A wkrótce grając z determinacją odrobiliśmy straty (18-18), a następnie uzyskaliśmy przewagę (21-18, 23-20). Serbowie nie zamierzali się poddawać i niebawem było 26-25 dla nich. Rozgorzała straszliwa walka. Na 4 minuty przed końcem po rzucie Bieleckiego nasi objęli prowadzenie 29-27. Nikcevic z karnego zmniejszył różnicę. Mogliśmy odskoczyć, ale Daszek nie wykorzystał okazji ze skrzydła. Rywale mieli szansę na remis, ale niezawodny do tej pory Nikcevic przegrał pojedynek ze Szmalem. Do końca brakowało 44 sekund, biało-czerwoni obronili zwycięstwo.

Wśród 15 tys. widzów na trybunach był obecny prezydent RP Andrzej Duda.

W innym meczu grupy A: Francja - Macedonia 30-23.

Powiedzieli dla Polsatu:

Michał Jurecki (MVP meczu): - Przełamaliśmy klątwę, bo na wielkich imprezach zaczynaliśmy zazwyczaj od porażki...

Rafał Gliński: Najważniejsze, żeby walczyć, żeby wygrywać, choćby jedną bramką...

Prezydent RP Andrzej Duda: - Chcielibyśmy, żeby Polacy wygrali mistrzostwa. Trzymamy kciuki, kibicujemy!