Srebro Anity Włodarczyk w rzucie młotem to polski dorobek piątku podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

GIMNASTYKA ARTYSTYCZNA
Joanna Mitrosz utrzymała ósme miejsce w drugim dniu kwalifikacji w gimnastyce artystycznej i wystąpi w sobotnim finale, do którego zakwalifikowało się 10 najlepszych zawodniczek po czterech układach.
W drugim dniu rywalizacji Mitrosz rozpoczęła od układu ze wstążką. Uzyskała za niego 27.625 pkt, co było szóstym wynikiem. W układzie z parą maczug wynik Polki 27.450 był siódmy w całej stawce.
Po kwalifikacjach ze 116 pkt wyraźnie prowadzi Rosjanka Jewgienija Kanaewa. Mitrosz jest ósma - 109.750 pkt.

KAJAKARSTWO

Piotr Siemionowski, nasz kandydat do medalu, niestety nie awansował do finału sprintu kajakowego K1 na 200 m.
W półfinale zajął dopiero szóste miejsce, a kwalifikacje uzyskała najlepsza trójka. Polak źle wystartował i już po kilkunastu metrach miał dużą stratę. W drugiej części krótkiego dystansu nie zdołał jej odrobić.

Do finału A nie wszedł także Piotr Kuleta w kanadyjkach jedynkach na 200 m. Polak był siódmy w półfinale, wyprzedził tylko Senegalczyka.

Awans wywalczyła natomiast Marta Walczykiewicz, druga w swoim wyścigu półfinałowym kajakarek na 200 m. Polka bardzo dobrze wystartowała i szybko objęła prowadzenie. W końcówce oddała je na rzecz Węgierki, ale uzyskała bezpieczny awans do finału. Czas 40.905 był czwarty wśród wszystkich półfinalistek.

LEKKOATLETYKA

Anita Włodarczyk wywalczyła srebrny medal w rzucie młotem podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Polka rzuciła na odległość 77.60 m, co jest jej najlepszym tegorocznym wynikiem. To dziesiąty medal biało-czerwonych.
Włodarczyk zaczęła konkurs dość spokojnie uzyskując w pierwszych trzech próbach odległości w granicy 76 metrów. Po początkowej trzeciej pozycji wypadła ze strefy medalowej. Zwiastunem lepszego miejsca był czwarty rzut, w którym rzuciła pod 79 metrów, ale młot wyleciał poza strefę i podejście było spalone.
W kolejnej próbie Polka rzuciła 77.10 m, co dało jej na drugie miejsce za Rosjanką Tatianą Łysenko, która osiągnęła w piątej kolejce 78.18 m, co jest nowym rekordem olimpijskim.
W ostatniej próbie Włodarczyk jeszcze się poprawiła. Rzuciła 77.60 m, przypieczętowując drugie miejsce i zdobywając srebro.
To drugie srebro dla Polski i dziesiąty medal w Londynie.

Reprezentantki Polski nie zdołały zakwalifikować się do finału 4x400 metrów. Polki zajęły piąte miejsce w swoim biegu półfinałowym, a ich czas 3.30.15 był 12. w stawce 16 sztafet.
Polki pobiegły w składzie Iga Baumgart, Justyna Święty, Anna Jesień i Patrycja Wyciszkiewicz. Aby awansować z czasem, trzeba było pobiec 3.26.29.
Z najlepszym rezultatem do finału awansowały Amerykanki - 3.22.09.

Polscy sprinterzy nie zdołali awansować do finału 4x100 metrów. Na pocieszenie pozostał im fakt pobicia rekordu Polski, który teraz wynosi 38.31.
Nie wystarczyło to do tego, aby znaleźć się w finałowej ósemce. Aby przejść dalej, Kamil Masztak, Dariusz Kuć, Robert Kubaczyk i Kamil Kryński musieliby pobiec 38.17.
Najlepszy czas półfinałów uzyskali Jamajczycy - 37.39.

Poprzedni rekord Polski należął do kwartetu: Krzysztof Zwoliński, Zenon Licznerski, Leszek Dunecki i Marian Woronin, który wynikiem 38.33 zdobył srebro na olimpiadzie w Moskwie w 1980 roku.

Łukasz Michalski zajął 11. miejsce w finale skoku o tyczce. Polak uzyskał 5.50 m. Zwyciężył Francuz Renaud Lavillenie z nowym rekordem olimpijskim - 5.97 m.
Michalski rozpoczął konkurs od wysokości 5.50 m, którą zaliczył w drugiej próbie. Niestety, wszystkie trzy podejścia na kolejną wysokość okazały się nieudane.

pkol.pl, st