Facebook
kontakt
logo
Strona główna > IO > Wiadomości IO
LONDYN - 6 sierpnia (Polacy)2012-08-06 21:35:00

Brązowe medale zapaśnika Damiana Janikowskiego i ciężarowca Bartłomieja Bonka to polski dorobek olimpijskiego poniedziałku w Londynie. Niestety, zawiedli Anna Rogowska, która nie zaliczyła żadnej wysokości w skoku o tyczce oraz drugi nasz sztangista Marcin Dołęga, który - będąc faworytem - spalił wszystkie próby w rwaniu.


KAJAKARSTWO KLASYCZNE
Aneta Konieczna, Beata Mikołajczyk, Marta Walczykiewicz i Karolina Naja wygrały wyścig półfinałowy K4 na dystansie 500 metrów, ustanawiając - wynikiem 1:30.338 - rekord świata i rekord olimpijski w tej konkurencji. Finał zaplanowano na środę 8 sierpnia o godzinie 11:44.
Polki wcześniej w eliminacjach popłynęły o ponad 5 sekund wolniej i zajęły... ostatnie miejsce, ale udział w półfinałach miały i tak zapewniony. Bezpośrednio do finału weszły Węgierki i Niemki.

Piotr Kuleta awansował do półfinału rywalizacji C1 na dystansie 1000 metrów. W półfinale zajął piąte miejsce w swoim wyścigu, a awans uzyskała najlepsza czwórka. W efekcie zobaczymy go w finale B.


KOLARSTWO TOROWE

Małgorzata Wojtyra rozpoczęła od 13. miejsca rywalizację w omnium. Pierwszą konkurencją był wyścig na dystansie 250 metrów ze startu lotnego. Polka uzyskała czas 14.754. Pierwszą liderką została Brytyjka Laura Trott - 14.057.

Drugą konkurencją omnium był wyścig punktowy. Nasza reprezentantka spisała się znakomicie, zajmując w nim 1. lokatę! W łącznej klasyfikacji jest siódma.
Polka wraz z pięcioma zawodniczkami najpierw nadrobiła okrążenie nad resztą stawki, a później zaatakowała jeszcze raz i zdobywała kolejne punkty. W sumie uzbierała ich 34 i pewnie wygrała konkurencję.

W trzeciej konkurencji kolarskiego wieloboju - wyścigu eliminacyjnym - Wojtyra była 10. Po pierwszym dniu z 12 punktami prowadzi Laura Trott z Wielkiej Brytanii. Tyle samo punktów ma Amerykanka Sarah Hammer. Polka jest szósta z 24 punktami.


LEKKOATLETYKA
Anna Rogowska nie zaliczyła pierwszej wysokości w olimpijskim finale skoku o tyczce - 4.45 m.


Piotr Małachowski uzyskał 7. wynik eliminacji (64.65) i wystąpi w finale rzutu dyskiem. Odpadli natomiast Robert Urbanek (59.56) i Przemysław Czajkowski (61.08). Finał we wtorek o godzinie 20:45.

W eliminacjach 800 m do półfinału wchodziło po trzech najlepszych zawodników z każdego z 7 biegów. Adam Kszczot kontrolował finisz i z czasem 1.45.99 był właśnie trzeci. Marcin Lewandowski zajął dopiero 6. miejsce (1.47.64), ale... wystartuje w półfinale, gdyż sędziowie rozpatrzyli pozytywnie protest polskiej reprezentacji. Na ostatniej prostej Polaka uderzył łokciem Kuwejtczyk Mohammad Al-Azemi, wyraźnie wybiło to naszego zawodnika z rytmu. Al-Azemi został zdyskwalifikowany za ten czyn, a Polakowi pozwolono wystartować półfinale.

Renata Pliś nie przebrnęła eliminacji na 1500 metrów. Polka była dopiero 13. w swoim biegu, z czasem 4.19.62.


Anna Kiełbasińska nie zdołała awansować do półfinału 200 metrów. W swoim biegu eliminacyjnym Polka była siódma z czasem 23.67, co było 41. wynikiem w całej stawce.


Anna Jesień nie zdołała awansować do finału 400 metrów przez płotki. Polka uzyskała siódmy czas w swoim biegu, a bezpośredni awans uzyskały dwie najlepsze biegaczki. Jesień pobiegła w czasie 56.28.


PODNOSZENIE CIĘŻARÓW

Bartłomiej Bonk zdobył brązowy medal w podnoszeniu ciężarów w kat. 105 kg. Nasz reprezentant podniósł w dwuboju ciężar 410 kg. Drugi z Polaków, Marcin Dołęga nie zaliczył żadnego ciężaru w rwaniu.
Mieszane uczucie mieliśmy po rwaniu. Świetnie wypadł Bonk, który uzyskał 190 kg i został liderem. Z tym ciężarem nie poradził sobie natomiast Dołęga, który był faworytem konkursu, ale musiał pożegnać się w najgorszym dla ciężarowca stylu, nie zaliczając żadnej próby.
W podrzucie Bonk zaczął od nieudanego podejścia do ciężaru 219 kg. W drugim podszedł do 220 kg, podniósł i został liderem rywalizacji z wynikiem 410 kilogramów.
W grze pozostawało jeszcze czterech rywali. Każdy z nich zaczął podnosić ciężar, aby zdobyć upragniony medal olimpijski. Los Dołęgi podzielił Gruzin Maczawarani, który poszedł na całość i nie zaliczył żadnego ciężaru. W międzyczasie Bonk próbował jeszcze podnieść 225 kilogramów, ale ta sztuka mu się nie udała.
Gdy do 226 kilogramów podszedł Uzbek Nurudinow, wiadomo było, że jeśli nie dźwignie tego ciężaru, to Bonk zdobędzie brąz. Tak też się stało, ale wciąż mieliśmy apetyty na więcej. Niestety, zarówno Irańczyk Nasirshelal, jak i Ukrainiec Torochtij okazali się silniejsi. Obaj podnieśli 227 kilogramów, ale zwycięzcą został Ukrainiec, który w dwuboju miał 412 kilogramów, o jeden więcej niż Irańczyk. 
To drugi brązowy medal w poniedziałkowy wieczór dla Polski i szósty nasz medal na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie.


SIATKÓWKA
Reprezentanci Polski przegrali sensacyjnie swój ostatni mecz w grupie A z Australijczykami.
Podopieczni Andrei Anastasiego grali bardzo źle i przegrali pierwszego seta. W drugim również było fatalnie. Trzecia partia to przebudzenie biało-czerwonych. Wygrali pewnie i wydawało się, że wszystko co złe to już za nimi. Tak jednak nie było. Czwarta odsłona to bardzo wyrównana walka, w której pod koniec więcej błędów popełnili Polacy i przegrali spotkanie 1:3 (21:25, 22:25, 25:18, 22:25).


SIATKÓWKA PLAŻOWA

Po niezwykle wyrównanym meczu nasi reprezentanci Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel przegrali w ćwierćfinale 1:2 (17:21, 21:16, 15:17) z Brazylijczykami Emanuelem Rego i Alisonem Ceruttim.
To był jeden z tych meczów, który mógł się skończyć zupełnie inaczej. W pierwszym secie bardzo długo trwała wyrównana walka, ale w końcówce to Brazylijczycy zagrali lepiej. Fijałek z Prudlem wyciągnęli wnioski i w drugiej partii to oni byli zwyciężyli. Decydujący trzeci set dostarczył mnóstwo emocji. Polacy mieli piłkę meczową przy stanie 15:14, niestety nieudane ataki i kontry Brazylijczyków pozwoliły sprawiły, że o medale zagrają rywale.


ZAPASY, styl klasyczny
Damian Janikowski zdobył brązowy medal Igrzysk Olimpijskich w zapasach w stylu klasycznym w kat. 84 kg. Polak w walce o brąz pokonał Francuza Melonina Noumonvi'ego. To piąty medal Polaków w Londynie.

Janikowski odprawił w pierwszej rundzie brązowego medalistę Igrzysk z Pekinu, Turka Nazami Avlucę. Nasz reprezentant wykonał punktowaną akcję - wózek i objął prowadzenie w pojedynku. W drugiej rundzie szansę miał Turek, ale Polak wybronił parter.

W swojej drugiej walce Janikowski nie miał problemów z pokonaniem Austriaka Amera Hrustanovica i pewnie awansował do ćwierćfinału. Polak wybronił swój parter, a gdy w kolejnej rundzie atakował, to najpierw wykonał wózek, a chwilę później wyniósł rywala za matę, co przyniosło mu zwycięstwo w stosunku punktowym 5:0.
W ćwierćfinale Janikowski pokonał przez tusz Kubańczyka Pablo Hernandeza. Pojedynek nie rozpoczął się dobrze dla Polaka. Kubańczyk wygrał pierwszą rundę, ale w drugiej to nasz zawodnik był górą. Najpierw doprowadził do remisu, a później brawurową akcją obalił Hernandeza na matę, wygrywając przez tusz.
W półfinale, niestety, pokonał go Egipcjanin Karam Mohamed Gaber Ebrahim. Pierwsza runda zakończyła się zwycięstwem Janikowskiego, ale w drugiej Egipcjanin zdołał wybronić parter i doprowadził do remisu. W III starciu przez półtorej minuty nie zapadło rozstrzygnięcie i nastąpiła dogrywka. Polak wybrał obronę w parterze, ale niestety rywal okazał się lepszy i wykonał dwie akcje punktowe, kończąc marzenia Janikowskiego o złocie.

Na szczęście zdobył brąz, który też jest jego wielkim sukcesem. Janikowski rozpoczął pojedynek z Francuzem bardzo dobrze, broniąc swojego parteru i wygrywając tym samym pierwszą rundę. W drugiej to Janikowski mógł atakować i zrobił to wyśmienicie. Polak podniósł Noumonvi'ego i rzucił nim poza matę. Ta akcja dała mu upragniony medal olimpijski!
16 lat czekaliśmy na medal olimpijski w zapasach...


Łukasz Banak wygrał swój pierwszy pojedynek w kategorii wagowej 120 kg i awansował do ćwierćfinału. Polak nie miał problemów z pierwszym rywalem, którym był Tunezyjczyk Radhouane Chebbi.

W ćwierćfinale Banaka pokonał Estończyk Heiki Nabi. Polak nie zdołał wykonać punktowanej akcji, a w drugiej rundzie został dwukrotnie wypchnięty przez rywala poza matę. Estończyk wygrał następnie półfinał, co dało naszemu zapaśnikowi medalową szansę w repesażach.

W repesażu Banak przegrał obie rundy z Białorusinem Josebem Czugoszwilim i o brąz walczył później jego pogromca.


ŻEGLARSTWO

Paweł Kołodziński i Łukasz Przybytek zakończyli na 13. miejscu rywalizację w klasie 49er. W ostatnich dwóch startach plasowali się na 18. i 13. pozycji. To zaprzepaszczało ich szanse na wejście do wyścigu medalowego. Złoto mają już pewne Australijczycy, a srebro Nowa Zelandia.


pkol.pl/ST





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty