Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Inne > Wiadomości inne
Adamek przed sobotnią walką z irlandzkim kolosem2011-04-07 14:51:00

- Wychodzę do ringu z wielu powodów. Po pierwsze, by nie zardzewieć. Sam trening to za mało, by dobrze przygotować się do walki z Kliczką. Na pytania dotyczące najbliższej, sobotniej walki z Kevinem McBride'm odpowiada Tomasz Adamek. Z naszym najlepszym polskim pięściarzem wagi ciężkiej, rozmawia Robert Małolepszy (polskatimes.pl)


- We wrześniu ma Pan stoczyć swą najważniejszą walkę w życiu. We Wrocławiu lub Warszawie zmierzy się Pan z jednym z braci Kliczków. Po co więc Panu sobotnia walka z Kevinem McBride’em. Wolnym, ale bardzo silnym i dużym pięściarzem. Wprawdzie nikt nie daje szans Irlandczykowi, ale  jednak to jest boks, choćby kontuzja może się przytrafić?
- Wychodzę do ringu z wielu powodów. Po pierwsze, by nie zardzewieć. Sam trening to za mało, by dobrze przygotować się do walki z Kliczką.

- Nie lepiej zakończyć go serią mocnych sparingów?
- Nic nie może równać się z walką. A poza tym chcę dać radość kibicom, no i coś zarobić. W końcu jestem zawodowym pięściarzem.

- Bukmacherzy, fachowcy, kibice - słowem wszyscy - nie dają McBride’owi szans. Pański były trener Sam Colonna uważa, że pojedynek nie potrwa dłużej niż pięć rund. Trudno skoncentrować się na takiej walce, gdy wszyscy myślą, że to będzie spacerek?

- Nie mam z tym żadnych problemów. Zawszę trenuję na sto procent. Teraz też mocno tyrałem. Byłem na obozie w górach, miałem mocnych sparingpartnerów.

- Nie wątpię, ale chodzi nam raczej o pokusę zlekceważenia rywala, o myśleniu już o wrześniowej walce z Kliczką?
- McBride wygrał kiedyś z Mikiem Tysonem, na początku walki o mało nie znokautował Andrzeja Gołoty. Jest rzeczywiście bardzo wolny, ale jego prawa ręka to poważne zagrożenie. Wystarczająco duże, bym nie miał kłopotów z koncentracją.

- McBride może Pana czymś zaskoczyć? Jest wprawdzie wielki jak Pałac Kultury, ale i równie dynamiczny…
- Szczerze mówiąc, nie wiem, czego można się po nim teraz spodziewać. Zobaczymy to w sobotę. Ja nie zamierzam jednak dać mu zdziałać w ringu za wiele. Na pewno moja szybkość będzie dla niego problemem.

- Szykuje Pan coś szczególnego na tę walkę?
- Z Rogerem Bloodworthem cały czas pracuję nad poprawą mojego stylu. Nad obroną, elastycznością, siłą ciosu. Ostatnio bardzo dużo zajęć poświęcaliśmy na uderzanie z pełnym skrętem tułowia. To podstawa siły ciosu. Czy to wyjdzie już podczas walki z McBride’em, nie wiem. Bo co innego trening, a co innego prawdziwy pojedynek.

- McBride to kolos. Ma prawie dwa metry wzrostu i waży dobrze ponad 130 kg. Czy w związku z tym wprowadził Pan jakąś specjalną dietę, czy program treningowy na siłowni, żeby być trochę cięższym?
- Nie. Będę ważyć tyle co zwykle, czyli około 98 kilogramów.

- We wrześniu będzie Pan walczyć z Witalijem czy z Władimirem Kliczką?
- Miał być Władimir, ale ze względu na to, że podpisał kontrakt na walkę z Davidem Haye’em, pewnie będzie Witalij. Ale więcej o tym pojedynku nie chcę na razie gadać.

- Niech Pan chociaż zdradzi, gdzie dojdzie do walki?
- Wszystko wskazuje na to, że będzie to jednak Wrocław, a data to 10 września.

- Haye może pokonać młodszego z Kliczków?
- Może. To jest boks. Ja też mogę. Wierzę w to głęboko.

- Oglądał Pan ostatnią walkę Witalija z Kubańczykiem Solisem?
- Tak, choć za wiele nie było do oglądania (Solis padł już w I rundzie, wycofał się z walki z powodu kontuzji kolana - red). Witalij trafił, ale to nie był nokautujący cios. Sądzę, że Kubańczyk miał kontuzję kolana jeszcze przed walką, ale jej nie ujawnił. Pierwszy mocniejszy cios spowodował, że upadł. Wierzę, że nie był w stanie kontynuować pojedynku, do którego jednak nie powinien tak naprawdę wychodzić. Dla mnie wygląda to tak, że chciał skasować honorarium i dlatego zataił kontuzję.

- Jak Pan oceni ostatnią walkę Krzysztofa Włodarczyka?

- Wiem, że była bardzo nudna. Więcej nie chcę komentować. Mogę tylko powiedzieć jedno - w Ameryce na następną walkę Krzyśka pewnie nie przyszłoby zbyt wielu kibiców. Tutaj cenią gladiatorów, zawodników, którzy w ringu zostawiają serce i dają kibicom show.

Rozmawiał Robert Małolepszy (www.polskatimes.pl)





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty