Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Inne > Wiadomości inne
Krynica uskrzydli Kołodzieja2011-03-03 10:32:00

- Ostra, dynamiczna i zawzięta. Taka będzie ta walka - w rozmowie z "Gazetą Krakowską" mówi Paweł Kołodziej, który w sobotę w Krynicy będzie walczyć z Amerykaninem Felixem Corą jr. o pasy WBC Baltic i WBA International.


- Ile razy dziennie myśli Pan o najbliższej sobocie?
- Oj, kurczę, ciężko powiedzieć. Generalnie staram się o tym za dużo nie myśleć.

- I jak to się Panu udaje?
- Szukam w ciągu dnia takiego momentu, w którym mogę się rozluźnić, zrelaksować. Myśli ciągle
przychodzą i muszę od tego jakoś uciec.

- Ma Pan na to jakiś swój specjalny sposób?
- Lubię poczytać dobrą książkę. Wychodzę do kina, teatru. Chodzi o to, żeby robić coś, co nie jest związane ze sportem. Coś, na co nie ma człowiek czasu na co dzień.

- Kiedy jednak myśli już Pana dopadną, jakie obrazy przewijają się w głowie?
- Układam sobie na walkę plan taktyczny. Zastanawiam się, czy rywal ruszy frontalnym atakiem, czy będzie chciał wciągnąć mnie na kontrę. Zapewniam, że na wszystko będę przygotowany.

- A widzi Pan Amerykanina na deskach i sędziego, który pokazuje, że przeciwnik nie jest w stanie już się z nich podnieść?
- Fajnie, gdyby tak się stało w rzeczywistości.

- Felix Cora będzie siedemnastym rywalem, którego Pan znokautuje?
- Chciałbym po prostu wygrać. A przed czasem, czy na punkty? Nie nastawiam się na to, że muszę Amerykanina koniecznie znokautować. Na zwycięstwo trzeba będzie ciężko zapracować.

- Jakiej walki Pan się spodziewa?
- Ostra, dynamiczna i zawzięta. Taka będzie. Spodziewam się na pewno dobrej postawy przeciwnika. Amerykanie, którzy przyjeżdżali wcześniej, dużo mówili przed starciami, a po otrzymaniu mocnego ciosu szybko kapitulowali.

- Ten przeciwnik jest dużo bardziej wytrzymały?
- To czołowy bokser tej wagi na świecie. Chłopak ma charakter. Jest naprawdę bardzo mocnym pięściarzem. Jest spokojny, uprzejmy. Często jednak tak się zdarza, że w ringu sytuacja jest odwrotna. Między linami będzie ostra rywalizacja.

- Cora po przylocie do Polski przyznał, że dla niego walka z Panem jest jak bój o mistrzostwo świata.
- A dla mnie to duże wyzwanie. Cieszę się, że rywal jest mocny. Wygrana z tym zawodnikiem podniesie na pewno moje morale i potwierdzi pozycję w tej kategorii wagowej. Do pojedynku podchodzę bardzo solidnie. Cora od kilku lat jest w światowej czołówce. Będzie w ringu co robić.

- Po chwili zapewnił, że wygra, bo Kołodziejowi zabraknie doświadczenia wyniesionego ze starć z bokserami jego klasy.
- Każdy może mówić co tylko chce. Przed walkami jest to zupełnie normalne. Wszystko przecież okaże się wieczorem 5 marca. Wtedy zobaczymy, komu zabraknie doświadczenia, a który z nas tak naprawdę okaże się lepszy.

- Najbliższy pojedynek to dla Pana najpoważniejsze wyzwanie w karierze?
- Nie. Podchodzę do niego jak do każdego kolejnego. Rywala bardzo szanuję. To na pewno poważne wyzwanie. Staram się jednak nie myśleć, że to najważniejsza walka w życiu.

- Zdradzi Pan swoją receptę na sukces?
- Popełnić jak najmniej błędów, żeby nie dać rywalowi szansy zaczepienia się w jakichś konkretnych akcjach. Taktycznie jestem pod niego ustawiony. Muszę cały czas pilnować siebie. Najważniejsza jest pełna koncentracja.

- Ciężar występu przed własnymi kibicami Pana nie przygniecie?
- Jedni odbierają takie sytuacje jako dodatkowe obciążenie, innych to uskrzydla. Mnie bardziej uskrzydli. Atmosfera w Krynicy jest naprawdę niesamowita. Myślę, że doping będzie tak samo niesamowity. Wszyscy żyją walką, czekają już na sobotę. Tak, będzie mnie uskrzydlać.

- Prawa ręka zadaje ciosy z taka samą siłą jak przed kontuzją?

- Kilka razy ostatnio trafiłem w łokieć. Nic nie bolało. Mogę bić z całej siły. Nie ma żadnego problemu.

- Bierze Pan pod uwagę, że niepokonany Paweł Kołodziej po raz pierwszy może przegrać?

- W ogóle nie myślę o porażce. Podchodzę zawsze pozytywnie. Po to ciężko pracowałem dwa miesiące, żeby teraz zwyciężyć.

Rozmawiał Łukasz Madej (Gazeta Krakowska)





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty