Strona główna > Piłka nożna > Reprezentacja

Klęską piłkarskiej reprezentacji Polski zakończył się mecz z Duńczykami w Kopenhadze. Biało-czerwoni doznali pierwszej porażki w eliminacjach mistrzostw świata, przegrywając aż 0-4...

1 września: Dania - Polska 4-0 (2-0)

1-0 Thomas Delaney 16 (głową)

2-0 Andreas Cornelius 42

3-0 Nicolai Jørgensen 59

4-0 Christian Eriksen 80

Sędziował Milorad Mažić (Serbia). Żółta kartka: Mączyński (Polska). Widzów 34 505.

DANIA: Kasper Schmeichel - Henrik Dalsgaard, Simon Kjær, Andreas Bjelland, Jens Stryger Larsen - Andreas Cornelius (75 Nicklas Bendtner), William Kvist, Thomas Delaney (86 Mike Jensen), Christian Eriksen, Pione Sisto - Nicolai Jørgensen (82 Lukas Lerager).

POLSKA: Łukasz Fabiański - Łukasz Piszczek (34 Thiago Cionek), Kamil Glik, Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk - Jakub Błaszczykowski (62 Arkadiusz Milik), Krzysztof Mączyński, Karol Linetty (66 Maciej Makuszewski), Piotr Zieliński, Kamil Grosicki - Robert Lewandowski.

Gospodarze już po kilkunastu sekundach mogli prowadzić. Delaney uderzył z ok. 30 m pod poprzeczkę, ale Fabiański zdążyć wybić piłkę na korner. W odpowiedzi Piszczek strzelił z 16 m, lecz niestety nad bramką.

W 16. minucie było 1-0 dla Danii. Do wrzutki z rzutu rożnego wyskoczył Delaney i z 6 m głową zdobył gola. W pobliżu nie było żadnego naszego obrońcy, a powinien być Piszczek lub Zieliński.

W 24. minucie jedną z nielicznych naszych akcji zakończył Piszczek niecelnym uderzeniem z 25 m. Dziesięć minut później musiał opuścić boisku z powodu kłopotów żołądkowych.

Pod koniec I połowy Duńczycy zadali drugi cios po fatalnym błędzie Glika, który najpierw odebrał piłkę rywalom, a następnie ją stracił na rzecz Eriksena. Ten idealnie dośrodkował na siódmy metr do zupełnie niepilnowanego Corneliusa, który pokonał naszego golkipera.

Po przerwie nasi początkowo zaatakowali, lecz bez efektu. Tymczasem w 59. minucie gospodarze trafili po raz trzeci. Po błędzie Pazdana Eriksen płasko dośrodkował, Fabiański odbił futbolówkę przed siebie, a Jørgensen z 10 m przymierzył do siatki przy lewym słupku.

W 70. minucie po ładnej akcji Milika z Makuszewskim, ten pierwszy strzelił z 16 m nad poprzeczką. W 78. minucie biało-czerwoni zapisali w statystyce pierwszy celny strzał (Grosicki), to pokazywało jak bardzo tego dnia ustępowali rywalom.

A podopieczni trenera Hareide nie spoczęli na laurach. Nieatakowany przez nikogo Eriksen trafił z ok. 25 m w lewy róg i było już 4-0...

W końcówce, w 87. minucie, szansy na honorowego gola nie wykorzystał pieczołowicie pilnowany przez gospodarzy Lewandowski główkując nad bramką.

To był bez wątpienia najsłabszy mecz drużyny Nawałki, żaden z 11 zawodników nie zasłużył w piątkowy wieczór na wyróżnienie.

Adam Nawałka dla Polsatu:

- W każdym elemencie byliśmy dziś słabsi. Nie ma się co silić na jakiekolwiek tłumaczenie. Trzeba zamknąć rozdział Dania i przygotować się do następnego meczu. Ta porażka będzie nas na pewno bolała, ale taka jest piłka. Trzeba się teraz pozbierać i grać dalej.

st

GRUPA E

Kazachstan - Czarnogóra 0-3 (0-1)

0-1 Vešović 31

0-2 Bećiraj 53

0-3 Simić 63

Rumunia - Armenia 1-0 (0-0)

1-0 Maxim 90+1

Czerwona kartka: T. Voskanyan (Armenia, 54, druga żółta).

W 54. minucie Stancu (Rumunia) nie wykorzystał karnego, jego strzał obronił bramkarz Meliksetyan.

1. Polska           7  16  15-11

2. Czarnogóra   7  13  17-7

3. Dania            7  13   14-6

4. Rumunia       7   9     8-7

5. Armenia        7   6    7-15

6. Kazachstan   7   2    4-19

8. kolejka, 4 września (poniedziałek):

Armenia - Dania (18:00)

Czarnogóra - Rumunia (20:45)

Polska - Kazachstan (20:45)

9. kolejka, 5 października (czwartek):

Armenia - Polska (18:00)

Czarnogóra - Dania (20:45)

Rumunia - Kazachstan (20:45)

10. kolejka, 8 października (niedziela):

Kazachstan - Armenia (18:00)

Polska - Czarnogóra (18:00)

Dania - Rumunia (18:00)

Foto: GRZEGORZ WAJDA