Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Reprezentacja
Litwa za silna dla wybrańców Smudy2011-03-25 20:36:00

Piłkarska reprezentacja Polski nie wygrała trzeciego meczu z rzędu. Na stadionie w Kownie przegrała 0-2 z reprezentacją Litwy, w której blisko połowa kadrowiczów występuje w naszej Ekstraklasie.


Zarówno przed jak i w trakcie potyczki dali o sobie znać polscy kibole, których sporo przyjechało do Kowna. Nie wszyscy zachowywali się poprawnie, stąd miejscowa policja zmuszona była zatrzymać tych najbardziej agresywnych i pijanych. Rekordziści mieli ponad 2 promile zawartości alkoholu we krwi. Portal 15min.lt informuje, że przed i na stadionie doszło do starć i służby porządkowe musiały użyć gazu łzawiącego. Sytuacja była na tyle groźna, że w trybie pilnym ściągnięto dodatkowe siły policyjne, bowiem niszczono mienie, w tym specjalnie ustawione namioty. Przerażające, że bili się między sobą pseudokibice zwalczających się klubów.

 

W tym roku podopieczni Franciszka Smudy rozegrali - do dzisiaj - dwa spotkania towarzyskie podczas zgrupowania w Portugalii i oba zakończyli sukcesem. 6 lutego w Algavre pokonali Mołdawię 1-0, a trzy dni później w Faro także 1-0 Norwegię. W sześciu ostatnich  meczach Polska nie przegrała, a co więcej - wygrała 3-1 z silnym Wybrzeżem Kości Słoniowej. To znacznie poprawiło bilans "Franza", dla którego dzisiejsza potyczka była 19 (7 zwycięstw, 6 remisów i 6 porażek).

Litwa - Polska 2-0 (2-0)

1-0 Mikoliunas 18

2-0 E. Česnauskis 29

Sędzia: Andrijs Treimanis z Łotwy. Żółte kartki: Labukas, .Žvirgzdauskas, Kijanskas - Glik. Widzó 7000.

LITWA: Karčemarskas (46 Setkus) - Kijanskas, Skerla (46 Žvirgzdauskas), Žaliūkas, Panka (87 Razanauskas) - E. Česnauskis (81 Borovskij), Labukas, Mikoliunas (46 D. Česnauskis), Ivaškevičius - Danilevičius (71 Galkevičius), Stankevičius.

POLSKA: Małkowski - Piszczek, Glik, Głowacki, Sadlok - A. Mierzejewski (46 Grosicki), Murawski (46 Peszko), Dudka (85 Jodłowiec), Błaszczykowski (85 Pawłowski) - Obraniak (69 Roger) - Lewandowski (74 Kucharczyk).

 

Na boisku z większą ilością piasku niż trawy i przy temperaturze -3 stopni trudno było rozgrywać piłkę, stąd początek nie był najciekawszy. Po okresie gry w którym niewiele się działo, w 18 minucie gospodarze przeprowadzili szybką kontrę. Po zagraniu Cesnauskisa stoper Głowacki tak nieszczęśliwie  podał piłkę, że ta trafiła pod nogi Mikoliunasa. Ten podciagnął parę metrów i z linii pola karnego trafił przy słupku, co dało prowadzenie Litwinom.

Biało-czerwoni nie wyciągnęli wniosków, co pozwoliło miejscowym podwyższyć rezultat. Przy biernej postawie defensorów Mikoliunas zagrał do Cesnauskisa, który wykorzystując niezdecydowanie Głowackiego strzelił z 18 metrów i także trafił przy słupku. Wydawało się, że nieco spóźnił się z interwencją debiutujący Małkowski.

W pierwszej połowie polski zespół miał kilka sytuacji bramkowych. W 28 minucie Lewandowski zagrał z lewej strony, ale Błaszczykowski został zblokowany. W 40 minucie Lewandowski uprzedził bramkarza, lecz posłał futbolówkę ponad poprzeczką.  I wreszcie w doliczonym czasie gry Obraniak miał sporo czasu i trafił wprost w Karcemarskasa.

 

Po przerwie zaatakowali Polacy, lecz przez kwadrans nie potrafili wypracować okazji. Dopiero w 60 minucie akcję lewą stroną przeprowadził Grosicki i wrzucił piłkę w pole karne, jednak uderzenie z 12 merów Lewandowskiego było niecelne. W odpowiedzi Panka strzelił z ostrego kąta i trafił w słupek! Na tym nie koniec, wszak po upływie kolejnych dwóch minut z woleja huknął Grosicki. Rezerwowy Setkus miał sporo problemów z obroną, ale futbolówka nie minęła linii bramkowej.

W 67 minucie doszło do starcia policji z polskimi pseudokibicami, a sędzia na chwilę zatrzymał grę, bo nie wiedział czy dym z rzuconych rac nie przeniesie się na murawę.

Na 14 minut przed końcem w zamieszaniu powstałym po rzucie rożnym nie trafił w bramkę z pięciu metrów Glik, a po chwili rzut wolny egzekwował Roger, jednak również bez efektu.

Polska przegrała i nie pokazała nic nadzwyczajnego. Czy we wtorek w Atenach, gdzie zagramy z Grecją, będzie lepiej?

 

* * *

 

Dariusz Dudka: - Brak wykończenia akcji sprawił, że nie złapaliśmy kontaktu. Litwini w pierwszej połowie oddali dwa strzały i zdobyli dwa gole. Później ciężko się grało, bo rywal cofnął się i liczył na kontrataki.

 

Jakub Błaszczykowski: - Powodów do zadowolenia po porażce z Litwą nie ma. To była porażka na własne życzenie. Gdy prowadzimy grę atakiem pozycyjnym, to musimy przewidywać, co się może zdarzyć po stracie piłki. Dzisiaj w ten sposób rywale zdobyli bramki, więc musimy nad tym elementem popracować.

 

(gst)

 

Aktualizacja 21:02, 21:35, 21:57, 22:24


130.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty