Niepokonana od 12 spotkań, piąta w tabeli Resovia, zagra jutro na własnym boisku z wiceliderem Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Czy zakończy rok w efektownym stylu? Początek szlagieru 19. kolejki o godzinie 12. Sportowetempo.pl przeprowadzi z meczu relację live.

Choć trenerem Świtu jest Piotr Mosór, w latach 90. czołowy polski obrońca (Ruch Chorzów,

Legia Warszawa, Lechia Gdańsk), to zespół z Mazowsza traci najwięcej goli z całej

drugoligowej czołówki. Ostatnio często też zawodzi - pięć punktów w czterech meczach,

zaskakująca porażka 0-3 z Wigrami i remis 2-2 z Hetmanem dają prawo do postawienia tezy, iż kandydat do awansu dostał lekkiej zadyszki. Rzeszowianie mają z nim rachunki do wyrównania. W sierpniu przegrali w Nowym Dworze 1-2, a mecz stał na wysokim poziomie.

W przypadku wygranej resoviacy mogą wskoczyć na trzecie miejsce w tabeli, ale bez względu na wszystko zimę i tak spędzą w wyśmienitych nastrojach. Beniaminek zrobił więcej, niż można się było spodziewać. Osiągnął wynik, który daje nadzieje na włączenie się do walki o najwyższe cele. Rozumieją to także działacze i osoby odpowiedzialne w klubie za marketing oraz kontakty ze sponsorami. W najbliższych tygodniach dojdzie do rozmów z przedstawicielami kilku firm wstępnie zainteresowanych inwestowaniem w resoviacką piłkę.

RESOVIA WYGRA W ŚRODĘ ZE ŚWITEM PONIEWAŻ:

• Na własnym boisku potknęła się tylko raz, 29 sierpnia w spotkaniu z Ruchem Wysokie Mazowieckie (1-3). Od tego czasu wygrała wszystkie 5 spotkań, strzeliła 15 goli, straciła zaledwie 3.

• Najlepszy napastnik Resovii Sebastian Hajduk zdobył 13 bramek, najskuteczniejszy w ekipie Świtu Dariusz Zjawiński - o cztery mniej.

• Do składu po kartkach wraca środkowy obrońca Marek Kusiak, który nie tylko kieruje zespołem, ale potrafi zdobywać gole w kluczowych meczach (np. ze Stalą Rzeszów).

• Duża rywalizacja o miejsce w składzie nie ma wpływu na atmosferę w drużynie, bo ta jest kapitalna. Co istotne, piłkarzom nie brakuje sił. - Jeszcze w 90 minucie biegamy aż miło - podkreśla trener Mirosław Hajdo.

• W dniu święta narodowego, mimo kiepskiej pogody, na stadion przyjdzie sporo kibiców. Ich doping poniesie drużynę.