Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie
Czesław Palik: laptopa posiadam, ale na niewiele się to zdaje2009-10-12 12:28:00

Czesław Palik w rozmowie z portalem sportowetempo.pl mówi o debiucie Dmitrija Asnina, Łukaszu Szczoczarzu i laptopie...


Rozmowa z Czesławem Palikiem, trenerem Stali Sandeco Rzeszów

- Bruk-Bet Nieciecza to były za wysokie progi dla Stali?
- Trzeba sobie jasno powiedzieć, że to bardzo mocny rywal, który na własnym boisku wygrał już siódmy mecz. Nieciecza nie rozdaje prezentów, a w efekcie punktów przeciwnikom. Staraliśmy się dzielnie walczyć i nie mam większych pretensji do zawodników. Uwagi są tylko do straconych bramek, bo można ich było uniknąć. Już pierwszy strzał gospodarzy zakończył się przecież golem. Drugi natomiast to ładna akcja Pawła Cygnara i piękny strzał, ale można go było wcześniej zablokować. Obrońcy stali jednak jak zahipnotyzowani. Po tym golu było po meczu. Rywal miał jeszcze swoje okazje, a najlepszej nie wykorzystał Łukasz Szczoczarz. Nieciecza dysponuje chyba najlepszym atakiem w tej lidze, a musimy pamiętać, że tuż przed meczem kontuzji doznał Paweł Smółka, który ma na swoim koncie 9 zdobytych goli.
- Wspomniał Pan Łukasza Szczoczarza, który jest wychowankiem Stali. Pewnie przydałby się w Pana drużynie?
- Przed sezonem miałem takie życzenie, ale nic z tego nie wyszło. Zdawałem sobie sprawę, że do walki w tej lidze potrzeba nam pięciu nowych ludzi. Z mojej listy udało sie ściągnąć tylko Sergesa Kiemię i Artura Chałasa. Ten pierwszy jest mocnym punktem drużyny, drugi natomiast zawodzi. Mamy kadrę, jaką mamy i sytuacja nasza najlepsza nie jest. Przed nami jeszcze trzy mecze rundy jesiennej oraz dwa rozgrywane awansem z wiosny. Na razie skupiamy się na tych trzech pierwszych, z których dwa musimy wygrać. Tylko w takim wypadku będzie można podjąć skuteczną walkę o utrzymanie. Nie wiem tylko, czy z moim udziałem, bo zdaję sobie sprawę, że trener rozliczany jest z wyników i każdy ma swoje granice cierpliwości. Wracając do zadanego pytania, to uważam, że Łukasz byłby sporym wzmocnieniem zespołu i może lekiem na naszą nieskuteczność.
- W porównaniu z poprzednimi meczami w Niecieczy okazji strzeleckich nie mieliście zbyt wiele...
- Groźni byliśmy tak do 20 metra i sytuacji faktycznie za wiele nie było. Próbowali Paweł Kloc, Wojciech Reiman i Wojciech Krauze, ale ich uderzenia mijały cel. Zdecydowanie trudniej nam było dochodzić do pozycji strzeleckich, bo wicelider okazał się mocną drużyną i udowodnił, że zasługuje na zajmowane miejsce.
- Do ostatniej chwili nie wiedzieliście w jakim składzie zagra obrona. To na pewno nie pomogło w optymalnym przygotowaniu się...
- Nasza sytuacja kadrowa nie jest za dobra i zanim wybiorę skład, to muszę wejść do szatni i zobaczyć kogo mam do dyspozycji. Ktoś może sobie pomyśleć, że jestem już starszym trenerem i nie używam nowinek technicznych. Laptopa posiadam i potrafię się nim posługiwać, ale w tym przypadku nie wiele mi to daje. Niestety kontuzje i kartki nas nie oszczędzają i jeszcze nie zdarzyło się, abym miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy.
- Debiut w bramce zaliczył Dmitrij Asnin. Co można powiedzieć o jego grze?
- Lepiej mógł się zachować przy pierwszym straconym golu, bo przy drugim był bez szans. Jest to bramkarz żywo reagujący na wydarzenia boiskowe i cały czas będziemy się mu przyglądać na treningach. Z jego debiutu jestem umiarkowanie zadowolony.


a11.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty