Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > V liga (Kraków I)
Piliczanka zrewanżowała się Przemszy za puchar

Przemsza Klucze - Piliczanka Pilica 1-3 (0-1)

0-1 Goncerz 12

0-2 Dudkiewicz 78

1-2 Jonatan Wołkiewicz 79

1-3 Goncerz 90

Sędziował Piotr Król (Miechów). Żółte kartki: Jonatan Wołkiewicz - Goncerz, Osmenda.

PRZEMSZA: Łaskawiec - Porcz, Hys, Guguła, Mucha - Słaboń, Mól (46 Ryza), Ziębiński, G. Majcherkiewicz (79 Musiał) - Bieda, Jonatan Wołkiewicz.

PILICZANKA: Stolarski - M. Węglarz, Osmenda, Błażkiewicz, Trólka – Dudkiewicz, Demarczyk, Walnik, Staśko (85 Broczkowski) - Goncerz – Ziaja (60 Karol Kowalczyk)

Piłkarze Piliczanki przerwali serię spotkań bez zwycięstwa. W sobotę w Kluczach zrewanżowali się Przemszy z nawiązką za niefortunną pucharową porażkę inkasując cenne trzy punkty.

Spotkanie mogło się podobać. Było ładne dla oka i trzymało w napięciu do 90. minuty, w której piliczanie wyprowadzili wzorową kontrę dobijając gospodarzy. Nie brakowało emocji, szybkiej gry i bramkowych sytuacji, którymi można by obdzielić kilka meczów.

Goście od początku niepokoili Łaskawca, obejmując prowadzenie w 12. minucie za sprawą Goncerza. Z rzutu rożnego dośrodkował Staśko, a kapitan GMLKS-u wyskoczył najwyżej w szesnastce, kierując futbolówkę głową w górny róg bramki. Piłkarz ten robił największe zamieszanie pod bramką Przemszy w drugim kwadransie, w którym mógł pokusić się nawet o hat-trick. W 25. minucie, po jego główce, gospodarzy uratował słupek. Z kolei 2 minuty później Węglarz prostopadłym podaniem wypuścił Dudkiewicza, ten zagrał piłkę wzdłuż bramki w okolice 5. metra do Goncerza, któremu nogę w ostatniej chwili wsadził obrońca, uniemożliwiając wepchnięcie piłki do siatki.

W trzecim kwadransie największy popłoch w szeregach obronnych Przemszy siał Ziaja. Grający ostatnio w ataku obrońca między 39. a 45. minutą miał trzy "setki"...

Gospodarze mieli swoje sytuacje, nie tak klarowne, ale po kilku szybkich atakach po bramką Stolarskiego było niebezpiecznie.

W II połowie piliczanie szukali kolejnej bramki, ale też piłkarze z Klucz wypracowali sobie dwie sytuacje, w których byli o włos od wyrównania. Pierwszą mieli po kilkunastu minutach gry. Z bramki wyszedł Stolarski, nie złapał piłki, a z prezentu nie skorzystał Bieda. Drugą mieli na kwadrans przed końcem potyczki. Po strzale z wolnego futbolówka przeszła nad Stolarskim i odbiła się od poprzeczki, ostatecznie spadając przed linią.

Zemściło się to szybko na gospodarzach. W 79. minucie wypuszczony dobrym podaniem przez Goncerza Dudkiewicz w pełni wykorzystał swą szybkość. Minął obrońcę, następnie w sytuacji sam na sam bramkarza, a gdy pusta bramka stanęła przed nim otworem, dopełnił formalności. Riposta miejscowych była błyskawiczna. Wołkiewicz znalazł trochę miejsca przy słupku i skierował futbolówkę do siatki głową. Ostatnie słowo należało jednak do piliczan, którzy w 90. minucie skontrowali walczących o wyrównanie gospodarzy. Po idealnym dograniu obrońcom uciekł Demarczyk i popędził na samotne spotkanie z bramkarzem. Mógł strzelać, ale ostatecznie zagrał wzdłuż bramki do nabiegającego na drugi słupek Goncerza, który do bramki i asysty dołożył kolejne trafienie.

piliczanka.futbolowo.pl, glksprzemszaklucze.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty