Piliczanka Pilica - Proszowianka Proszowice 0-1 (0-1)

0-1 Tomasz Grzegórzko 43
Sędziował Piotr Mucha (Bydlin). Żółte kartki: Trólka - T. Grzegórzko.
PILICZANKA: Kantor – Osmenda, Grabowski, Jurczyk, Trólka – M. Węglarz (55 Chrząstowski), Goncerz (50 Walnik), Demarczyk, Staśko (85 Kowalczyk) – Dudkiewicz, Kardynał (70 Kozłowski).
PROSZOWIANKA: Zawartka - Grzegorczyk, Szaporów, Jelonkiewicz, Krawiec - T. Przeniosło (90 Bucki), Oraczewski, Kozerski, Grzegórzko (90 Sowa) - Smętek - Nwankpa (89 Kowalski).

W pierwszą sobotę listopada pilickich piłkarzy spotkał lodowaty prysznic. W ostatnim, tegorocznym meczu przy Zamkowej nie sprostali zamykającej tabelę Proszowiance, która odniosła swoje pierwsze tej jesieni zwycięstwo na wyjeździe.

W pierwszej części gry wydarzeń wartych uwagi było niewiele. Gospodarze mogli pokusić się o trafienie już w 26. sekundzie, gdy podanie za obrońców dostał Staśko, ale uderzył nad poprzeczką. Ze strony tego zawodnika gościom groziło największe niebezpieczeństwo. Bliski szczęścia był również w 21. i 30. minucie, piłka jednak mijała cel, podobnie jak po uderzeniu-dośrodkowaniu Jurczyka z wolnego.

Skuteczniejsi byli goście, którzy przed zmianą stron stworzyli sobie dwie groźniejsze sytuacje. Pierwszej, w 30. minucie, nie wykorzystał Nwankpa, uderzając obok dalszego słupka. Druga przyniosła proszowianom bramkę. Nwankpa wyłożył piłkę wzdłuż linii wyznaczającej szesnastkę, a z kilkunastu metrów trafił do siatki Tomasz Grzegórzko.

Od początku drugiej odsłony piliczanie usiłowali odrobić stratę. Z minuty na minutę spieszyło im się coraz bardziej. Im bliżej końca, tym determinacja w ataku była większa. Szanse mieli: Staśko (mógł wyrównać w 46. minucie), dwukrotnie Osmenda (nie trafił z metra), Walnik i Kardynał. Mimo prób piłka nie znalazła drogi do siatki i sensacyjna porażka Piliczanki stała się faktem.

Goście najlepszą sytuację w drugiej części gry wypracowali sobie w 60. minucie, ale z metra nie trafił do bramki Nwankpa.

piliczanka.futbolowo.pl (MAIK_001), proszowianka.futbolowo.pl