Słomniczanka Słomniki - Zieleńczanka Zielonki 0-6 (0-3)

0-1 Adrian Pogan 20
0-2 Tomasz Dudek 25
0-3 Adrian Pogan 30
0-4 Tomasz Kawa 50
0-5 Dawid Feluś 80
0-6 Dawid Feluś 85
ZIELEŃCZANKA: Szymski - Baran, Szumiec (65 Bulak), Mitka, Cieszyński - M. Kawa (75 Pęcak), Gładysz, Kosowicz, Dudek, T. Kawa (70 Krzysztonek) - Pogan (77 Feluś).

Pierwszą bramkę dla Zieleńczanki strzelił Adrian Pogan, który wykorzystał sytuację jeden na jeden. Drugiego gola zdobył Tomasz Dudek, który znalazł się w polu karnym i uderzył bliżej "krótkiego" słupka. Podwyższył Pogan, pięknym strzałem z 16 metrów.
 
Na początku II połowy goście zadali czwarty cios. Po akcji lewą stroną Tomasz Kawa zdecydował się na strzał, po którym piłka ugrzęzła w siatce gospodarzy.

Ostatnie dwie bramki padły w końcówce meczu, obie były autorstwa wychowanka "Koniczynek" - Dawida Felusia. Najpierw otrzymał piękną wrzutkę od Kamila Krzysztonka i z 2 metrów uderzył głową nie do obrony. W kolejnej akcji Feluś zachował się jak, nie przymierzając, Messi. Minął dryblingiem trzech zawodników ze Słomnik, po czym pięknym technicznym lobem posłał piłkę nad bramkarzem. Kibice nagrodzili 20-latka z Zielonek brawami na stojąco.

- Zagraliśmy dziś wreszcie w pełnym składzie, jedynie bez pauzującego za czerwoną kartkę Kubiaka. A jak mamy cały skład to jesteśmy mocni. Poza tym przemeblowaliśmy obronę, bo traciliśmy zbyt dużo bramek. W meczu ze Słomniczanką dało to efekt - skomentował Krzysztof Szumiec, grający trener Zieleńczanki.

ST.PL, zielenczanka.com