Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > V liga (Kraków I)

Powinno być znacznie wyżej, ale i tak jest sprawiedliwie

Garbarnia II Kraków - Wieczysta Kraków 1-0 (1-0)

1-0 Piotr Wajda 38
Sędziowali: Tomasz Musiał oraz Kamil Rudkowski i Bartłomiej Brzozowski. Żółte kartki: Kuźma - Bartosik, Barczuk.
GARBARNIA II: Jękot - Rojek, Haxhijaj, Kopeć, Schacherer, Kuźma, Zelek (80 Kaim), Kalemba, Wajda (75 J. Barabasz), Mirończuk (28 Homoncik), Nwachukwu (46 Marut).
WIECZYSTA: Sekuła - Bartosik, Barczuk, Chorąży, Folwarski (70 Heretyk), Fryc, Gorczyca, Kwiatkowski, Petlic, Oleksy, Żuchowicz.

Przed meczem odbyła się miła uroczystość wręczenia pucharu ufundowanego przez Małopolski Związek Piłki Nożnej dla rezerwowej drużyny Garbarni, która awansowała w sezonie 2011/12 do klasy okręgowej. Okolicznościową nagrodę wręczył prezes MZPN, red. Ryszard Niemiec, w towarzystwie prezesa Garbarni - Jerzego Jasiówki i wiceprezesa RKS - Marka Siedlarza.

Decydującą akcję meczu, który zakończył się absolutnie zasłużonym zwycięstwem rezerw „Brązowych” zainicjował Nwachukwu, po jego idealnym podaniu Wajda z bliska pokonał Sekułę. Bramkarz Wieczystej skapitulował tylko w tej sytuacji, choć powinien znacznie częściej sięgać po piłkę do siatki. 

Osobą wyraźnie najaktywniejszą był do pauzy Nwachukwu. Biegał za piłką prawie tak szybko jak Bolt (bądź Owens), nieustannie szukał szans na zdobycie bramki. Po kilku strzałach Nwachukwu piłka o centymetry mijała bramkę Wieczystej, albo skutecznie interweniował golkiper przyjezdnych, Sekuła. W ślady Nwachukwu próbował podążyć Kalemba, który oddał kilka groźnych strzałów na bramkę Wieczystej. Akurat po sfaulowaniu Kalemby (kiedyś zawodnika Wieczystej) został ukarany żółtą kartą defensor gości, Bartosik.

Po przerwie przewaga rezerw Garbarni była jeszcze bardziej wyraźna, choć bez postawienia końcowego akordu. Najbliższy postawienia kropki nad „i” był Haxhijaj, który z 5 metrów„główkował” niecelnie. Inne szanse mieli m. in. Marut, Homoncik i Wajda. Po strzale pomocnika Garbarni Sekuła sparował piłkę na słupek.

cst