MKS Alwernia - Wolania Wola Rzędzińska 1-4 (0-1)

0-1 Jasiak 26

0-2 Kaim 55

1-2 Domżał 61

1-3 Sołtys 68

1-4 Kucharzyk 75

Sędziował Rafał Wiewiór (Krakówa). Widzów: 50.
ALWERNIA: Chuderski – Kuć, Jajko, Siemek, Sendera – Pocztowski (46 Klimkowicz), Jasieczko (70 Kosałka), Domżał, Lichota – Tekielak, Kulawik.
WOLANIA: Mikrut – Trędota, Kaim, Gleń, Czarnik – Drąg, Adamowski (75 Grojski), Tadel, Sołtys (78 Brzuchacz) –Kucharzyk, Jasiak (36 Tarczoj).

Gospodarze doznali kolejnej wiosennej porażki z zespołem pozostającym – ich zdaniem - w ich zasięgu i trener Marcin Spuła powoli zaczyna obawiać się o psychikę swoich zawodników. W ich poczynania może się wkraść niemoc, a zespół nie zasługuje na lanie od kolejnych rywali.
Goście zagrali przede wszystkim skutecznie. Wynik pięknym strzałem w górny róg otworzył Jasiak.Potem Kaim trafił po kornerze. Miejscowi na krótko wrócili do gry, strzelając kontaktowego gola.
W obozie gospodarzy, żałowali, że w sytuacji poprzedzającej utratę trzeciej bramki pozwolili się skontrować po wcześniejszym źle rozegranym rzucie rożnym.
kamil