Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > IV liga Małopolska
Piotrowski udzielił surowej lekcji Hajdukowi

LKS Mogilany - Karpaty Siepraw 1-4 (0-3)

0-1 Komperda 9
0-2 Kaczor 25, karny
0-3 Szymoniak 31
0-4 Szczytyński 66
1-4 Filip 89

Sędziowali Michał Fudala (Brzesko) oraz Krzysztof Pietras i Sławomir Pudło. Żółte kartki: Lepiest, Niedźwiedź, Stypuła - Kaczor. Widzów 250.
MOGILANY: Łuczak - Myśków, Jurkowski, Galos, Lebiest (36 Pachel) - Żuk, Niedźwiedź (59 Stypuła), Ptaszek (36 Kanclerz), Majcherczyk (36 Liput) - Michalski, Filip.
KARPATY: Zachariasz - Morawiec, Szablowski, Sikora, Galas (79 Stolarski) - Suder, Komperda, Szymoniak (83 Szych), Kubera (77 Płachta) - Szczytyński, Kaczor (63 Stryszowski).

W trenerskim pojedynku pokoleń Tadeusz Piotrowski udzielił surowej lekcji Krzysztofowi Hajdukowi. Prowadzone przez doświadczonego szkoleniowca Karpaty Siepraw już do przerwy prowadziły w Mogilanach 3-0 i jedyną zagadką dnia pozostawało czy po przerwie będą się dalej pastwić nad odmłodzoną ekipą gospodarzy. - Szkoda było 7 złotych na bilet wydawać - marudził na końcu pierwszej połowy kibic z Konar ciekaw gry Mogilan po zimowej przerwie. Działacze Mogilan wspominali nie tak dawne czasy, gdy to ich zespół pokonywał regularnie sąsiednią ekipą z Sieprawia. Dziś była ona nie do pokonania. Honorową bramkę gospodarze zdobyli, gdy w szeregi pewnych swego sieprawian wkradło się małe rozluźnienie.

 

Wszystko się szybko potoczyło. Wprawdzie pierwszy groźnie na bramkę rywali strzelał w 5 min Myśków - uderzeniem z 25 m zmusił Zachariasza do wybijania z wysiłkiem piłki spod poprzeczki, ale to Karpaty w tej części meczu grały pierwsze skrzypce.

 

W 9 min prowadziły już 1-0. Komperda po prawej stronie boiska wyłuskał piłkę obrońcom i z ostrego kąta obok bramkarza posłał w przeciwległy róg bramki. Gospodarze próbowali się odgryźć, po podaniu Żuka Filip główkował tuż obok bramki, za chwilę ten sam piłkarz próbował strzelać, ale za lekko, żeby zaskoczyć Zachariasza. Tymczasem wypady gości na połowę rywala po kontrach były o wiele groźniejsze. W 24 min skończył się rzutem karnym. Szczytyński przepchał się między Myśkowem i Jurkowskim i za chwilę padł w polu karnym. Sędzia odgwizdał faul Myśkowa, więc Karpaty dostały szansę na podwyższenie wyniku z rzutu karnego. Pewnym mocnym strzałem wykorzystał go Kaczor. Kolejna kontra gości - w 31 min - znów przyniosła im bramkę. Szymoniak wyszedł sam na Łuczaka i szansy nie zmarnował. Dla trenera Hajduka to było ponad siły. W 35 min dokonał aż trzech zmian  - wprowadził na boisko Liputa, Pachela i Kanclerza, korygując swój pierwotny pomysł na skład, który ewidentnie nie wypalił. Efekt? Jakby to powiedział pewien trenerski klasyk, drugą połową Mogilany zremisowały 1-1...

Gospodarze zaczęli odważniej drugą część meczu - w 48 min Kanclerz strzelał, ale w boczną siatkę, za chwilę Myśków przetestował Zachariasza. W 56 min Mogilany miały stuprocentową szansę - Michalski uderzał głową z 4 metrów, ale Zachariasz znalazł się w na linii lotu piłki i wybił ją z wyczuciem. Tak samo z refleksem interweniował w 62 min Łuczak, gdy na jego bramkę uderzał Komperda. W 66 min nie potrafił już jednak zatrzymać Szczytyńskiego, choć ten w sytuacji sam na sam pokonywał go na raty. Karpaty prowadziły 4-0, a miały przed końcem meczu jeszcze kolejne szanse na podwyższenie - Szymoniak tym razem przegrał pojedynek z bramkarzem Mogilan, a Suder z wolnego uderzał nad bramkę. Gospodarzom na osłodę pozostało trafienie Filipa - w 89 min przedarł się prawą stroną i po słupku posłał piłkę do siatki.

 

Karpaty zdecydowanie pokonały sąsiadów i przeskoczyły ich w tabeli IV ligi.

MAS

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty