Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > IV liga Małopolska
Przeciszovia - Glinik: Mógł być grad bramek...

Przeciszovia - Glinik Gorlice 1-1 (1-1)

0-1 Cionek 41

1-1 Chrapkiewicz 43
Sędziował: Radosław Wilk z Krakowa. Żółte kartki: Poręba – Żmigrodzki, Migacz. Widzów: 200.
PRZECISZOVIA: Kudłacik – Kapera, Śliwa, Orzechowski, Żurek – T. Całus (65 Guzik), Mikołajczyk, Poręba, Ortman (80 K. Całus) – Chrapkiewicz (80 Mańka), Gałgan (65 Jarosz)
GLINIK: Janiszewski – Żmigrodzki, Olech, Kijek, Szary – Skowroński (80 Nidecki), Stępkowicz (65 Zapała), Serafin, Chorobik(89 Migacz), Cionek, Juruś (75 Martuszewski)

Faworyzowani gospodarze, choć występujący gościnnie na boisku w Zatorze, w pierwszym kwadransie mogli rozstrzygnąć wynik na swoją korzyść. – Jednak słaba skuteczność sprawiła, że ostatecznie tylko zremisowaliśmy – żałował po meczu Tomasz Bernas, trener przeciszowian. – Gdyby goście w tym okresie stracili 3-4 bramki, nie mieliby powodów do narzekań.

- Zgadzam się z opinią miejscowego szkoleniowca, ale pod koniec meczu to nasz zespół mógł pogrążyć przeciszowian – podkreśla Andrzej Cetnarowski, kierownik drużyny Glinika. – Przecież w ostatnim kwadransie wyprowadziliśmy trzy akcje, po których powinny paść bramki, ale dobrze dysponowany był Kudłacik, bo Żmigrodzki z 4 metrów nie potrafił go pokonać. Wcześniej dobre pozycje mieli Serafin z Olechem.
Goście objęli prowadzenie po strzale z 20 m Cionka. Miejscowi szybko wyrównali, po kornerze, przebitce Śliwy i główce Chrapkiewicza.
kamil

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty