Przeciszovia - MKS Alwernia 2-0 (0-0)

1-0 Jarosz 77

2-0 Guzik 82
Sędziował Kucia (Kraków). Żółte kartki: T. Całus, dziadzio, Poręba – Sendera, Jajko, Tekielak. Widzów: 150.
PRZECISZOVIA: Kudłacik – Śliwa, Orzechowski, Żurek, Dziadzio – Poręba, T. Całus (70 Guzik), Mikołajczyk, Ortman (75 K. Całus) – Chaprkiewicz (65 Jarosz), Gałgan (76 Mańka).
ALWERNIA: Chuderski – Knapik (43 Zieliński), Dukała, jajko, Sendera – Kuć, Lechota (76 Koczwara), Jasieczko, Domżał – Tekielak (82 Siemek), Kulawik.

Mecz toczył się pod dyktando miejscowych, ale długo nie potrafili złamać uważnie broniących się gości. W 26 min wydawało się, że gol paść musi, bo w sytuacji sam na sam znalazł się Gałgan. Był faulowany w polu karnym, ale ambitnie poszedł do końca, uderzając nad poprzeczką będąc prawie na kolanach. Padł na murawę i część kibiców liczyła, że rozjemca cofnie akcję, wskazując „na wapno”. Ten jednak ocenił sytuację jako przywilej korzyści.

W 77 min Jarosz otworzył wynik, kończąc akcję Guzika.

Później Chuderski tak niefortunnie wprowadzał piłkę do gry, że nastrzelił będącego w pobliżu Jajkę, a że blisko był Guzik, to ustalił wynik potyczki.
mateo