Bocheński KS - Karpaty Siepraw 2-0 (1-0)

1-0 Więsek 45
2-0 Kasprzyk 50
Sędziował Paweł Sikora (Kraków). Żółte kartki: Kasprzyk, Komenda.
BKS: Piątek - Komenda, serafin, Nowak, Kasprzyk, Pulak (58 Mikulski), Siwek (85 Bajda), Motak (77 Strach), Rynduch, Handzlik (70 Leśniak), Więsek
KARPATY: Kardynia - Morawiec (60 Baś), Matoga, Szablowski, Stanula, Szych (74 Tylek), Turcza, Kubera (60 Szymoniak), Szczytyński, Zając, Komperda (60 Stolarski).

- Osiągnęliśmy apogeum, jeśli chodzi o sytuację w klubie. Nieobecności zawodników na treningach mają przełożenie na naszą dyspozycję meczową. Dobrze, że dzisiaj dobry dzień miał Kardynia, bo mogliśmy przegrać wyżej - krótko podsumował po meczu Michał Wiącek, trener Karpat.
- Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo, nawet przez chwilę nasza wygrana nie była zagrożona - ocenił Władysław Wójcik z BKS-u.

Jak padały bramki:
1-0  W 45 min Rynduch idealnie dograł do Więska, który strzałem z 14 metrów w długi róg po raz pierwszy pokonał Kardynię
2-0 W 50 min Siwek precyzyjnie zacentrował z rzutu rożnego, Kasprzyk świetnie wyszedł do piłki i głową pokonał golkipera Karpat.

MAKI