Przeciszovia - Wolania Wola Rzędzińska 1-0 (0-0)

1-0 Chrapkiewicz 87

Sędziował: Mariusz Kucia (Kraków). Żółte kartki: Orzechowski, Poręba, Mańka, Chrapkiewicz - Trędota, Ligara, Konieczny. Widzów: 300.
PRZECISZOVIA: Kudłacik - Dziadzio, Śliwa, Orzechowski, Żurek - Mikołajczyk (66 Sendera), Laburda, Poręba, Ortman (73 Gałgan) - Mańka, Chrapkiewicz (89 K. Całus).
WOLANIA: Libera - Gąsior, Bartkowski (78 Malec), Gleń (23 Trędota), Kaim, Sołtys (55 Czarnik), Adamowski (72 Ligara), Brożek, Konieczny - Kucharzyk, Jasiak.

Pierwsza połowa należała zdecydowanie do gości, bowiem swoją szansę zmarnował Konieczny, a w 20 min Jasiak, wychodząc na samotne spotkanie z Kudłacikiem, zagubił się w dryblingu, więc potem na raty starał się zakończyć tę akcję, ale nic z tego nie wyszło. Z kolei już w doliczonym czasie "setkę" zmarnował Kucharzyk.

Początek drugiej części, to znowu strzał Jasiaka i parada Kudłacika, wypychającego futbolówkę na korner, ale po przerwie to miejscowi zaczęli nadawać ton wydarzeniom na boisku.
Okazali się po prostu skuteczniejsi od gości, a gola zdobyli w końcówce, redukując do minimum ich szanse na doprowadzenie do remisu. Na gola zapracował Żurek, a rosły Chrapkiewicz uderzył głową, lobując interweniującego Liberę.
Jeszcze w doliczonym czasie groźnie główkował Kaim, ale piłka minimalnie minęła cel i komplet punktów pozostał w powiecie oświęcimskim.
kamil