Limanovia Szubryt -  Karpaty Siepraw 1- 0 (1-0)

1-0 Miśkowiec 39

Sędziował Dawid Pająk (Wadowice). Żółte kartki: Wtorek, Wańczyk, Kulewicz – Kubera.
LIMANOVIA SZUBRYT: Sotnicki - Florek (45 Lachor), Madoń, Kulewicz, Kępa - Wtorek, Wańczyk, Naściszewski, Skiba - Gadzina (55 Ślazyk), Miśkowiec (84 Ruchałowski).
KARPATY: Kardynia - Morawiec,  Szablowski,, Stanula, Matoga - Kubera, Szczytyński, Cichoń, Szymoniak - Komperda (80 Tylek), Stolarski (75 Szych).

Spotkanie nie stało na zbyt  wysokim poziomie. Mnożyły się z obu stron niedokładności i straty zwłaszcza w sytuacjach wykańczania akcji ofensywnych pod bramką rywali.

Gospodarze I połowę spotkania zagrali lepie,j czego efektem była bramka zdobyta w 39 min przez Miśkowca z 10 m po asyście Gadziny strzałem w prawy górny róg bramki. Zawodnik ten wyspecjalizował się w zdobywaniu ważnych bramek dla Limanovii dających 3 pkt. Tak było w spotkaniach z Hutnikiem i Mogilanami. Warto też odnotować jego uderzenie z ok. 30 m, po którym poprzeczka uratowała przyjezdnych od utraty bramki. Limanovia w I połowie miała jeszcze jedną sytuację, kiedy to po wrzutce z głębi pola w pole karne Gadzina nieprecyzyjnie uderzył obok bramki z 5 m.

W drugiej połowie w 55 strzał Komperdy po rozegraniu rzutu rożnego minął lewy słupek bramki Limanovii. Odpowiedział dynamiczną akcją Kępa, pomknął lewą stroną i oddany niesygnalizowany strzał z 20 m, ale piłka zatrzymała się na bocznej siatce bramki gości.
Najlepszą sytuację mieli goście w 65 min, kiedy to jeden z obrońców Limanovii minął się przed 16 m z piłką i Szczytyński przedarł się w pole karne, uderzył z ok. 9 m, ale Sotnicki kapitalnie wybił piłkę w pole. W 67 min Skiba w dogodnej sytuacji nie opanował piłki w polu karnym. W 72 min Wtorek uderzył z 20 m w środek bramki. Należy jeszcze odnotować akcję Ślazyka, który po podaniu Wańczyka z 16 m uderzył obok spojenia bramki. Jeszcze w 87 min Skiba z 12 m uderzył bez bramkowego efektu.

Limanovia pozostała niepokonaną ekipą w IV lidze.

AM