Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > IV liga Małopolska
Przeciszovia idzie za ciosem

IKS Olkusz - Przeciszovia 2-3 (1-2)

0-1 Mikołajczyk 5

0-2 Mańka 33

1-2 Jurczyk 45+2

1-3 Poręba 52

2-3 D. Przybyła 56

Sędziował Rafał Pąchalski (Kraków). Żółte kartki: Żółte kartki: Szczypciak, Szwed, Jurczyk - Żurek, Ortman, Poręba, T. Gałus, Gałgan. Widzów 150.
IKS OLKUSZ: Kusak - Tomsia, Jurczyk, Banyś, Kańczuga - Czechowski, Szwed (80 Szwajcowski), Chabinka (70 M. Przybyła), Juszczyk - Szczypciak, D. Przybyła.
PRZECISZOVIA: Kudłacik - Rydz, Śliwa, Orzechowski, Żurek - Mikołajczyk (88 Sendera), Laburda, Poręba, Ortman (57  T. Całus) - Chrapkiewicz (84 Dziadzio), Mańka (68 Gałgan)


Goście szybko ustawili mecz, wykorzystując najpierw błąd miejscowej obrony, a potem po akcji oskrzydlającej Szymona Poręby strzał z 3 m Patryka Mańki był już tylko formalnością.

Ten duet zaczyna ze sobą grać w ciemno, bo po zmianie stron przywrócił przeciszowianom dwubramkowe prowadzenie, tyle, że zawodnicy zamienili się rolami, bo podającym był Mańka, a egzekutorem Poręba. - Staramy się grać dużo skrzydłami, akcje są płynne, więc czego można chcieć - pytał po meczu z uśmiechem Tomasz Bernas, trener przeciszowian. - Powtarza się historia sprzed roku, bo znowu jesteśmy liderem, będąc beniaminkiem. Skoro jesteśmy na wysokiej fali, trzeba to wykorzystać - dodał trener.

Dla miejscowych był to wyścig na dochodzenie. Najpierw Jurczyk trafił do siatki, wykorzystując podanie z wolnego Szczypciaka, a po kolejnym wolnym, tym razem wykonywanym przez Krzysztofa Kańczugę, gola zdobył Daniel Przybyła. Na doprowadzenie do remisu olkuszanom zabrakło czasu, ale pewnie też i pomysłu. - Zespół chyba nie potrafi grać na własnym boisku - zastanawiał się po meczu Ryszard Myszor, kierownik olkuskiej drużyny.
Kamil

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty