Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > IV liga Małopolska
Karpaty zatrzymane w Szczyrzycu

Orkan Szczyrzyc - Karpaty Siepraw 2-0 (1-0)

1-0 M. Drobny 16

2-0 Tabor 90+4

Żółte kartki dla Karpat: Gaas, Stanula, MOrawiec. czerwona kartka - Morawiec (90, druga żółta).
ORKAN: Piwowarczyk - Barzyk, Pociecha, Zasadni, Stelmach (81 Nowak) - Łabędź, Ciężarek, M, Drobny, Gnyla (73 Staśko), R. Drobny - Limanówka (88 Tabor).
KARPRATY: Matysiak - Morawiec, Szablowski, Stanula, Matoga (62 Cichoń) - Kubera (62 Galas), Turcza (79 Płachta), Szymoniak, Kaczor (62 Szczytyński) - Komperda, Zając.

Orkan Szczyrzyc przerwał serię zwycięstw Karpat. Po trzech wygranych w Szczyrzycu podopieczni Michała Wiącka doznali pierwszej porażki w tym sezonie. - Może przyda się nam taki zimny prysznic na tym etapie rozgrywek? - zastanawiał się szkoleniowiec Karpat po meczu.

 

Trener Orkana Arkadiusz Wyroba przygotował dla rywali niespodziankę. Nawet tak wytrawny znawca ligi, a szczególnie Orkana jak Wiącek (był jego zawodnikiem) przyznaje: - Arek zaskoczył mnie składem, zmienionymi pozycjami zawodników i grą na tylko jednego napastnika.

Co ciekawe, sam też sięgnął po podobny pomysł i niektórych swoich zawodników też  poprzesuwał na pozycjach.

 

W 16 min Orkan objął prowadzenie, po strzale M. Drobnego piłka odbiła się rykoszetem od Szablowskiego i myląc Matysiaka wpadła do bramki. Gospoadrze mieli kolejne znakomite szanse, po dośrodkowaniu z rogu Ciężarek trafił w słupek, z kolei M. Drobny z 30 metrów posłał piłkę w poprzeczkę. Po drugiej stronie Karpaty też miały swoje szanse - Zająca i Komperdy, którego w sytuacji sam na sam zablokował Pociecha. Ten poza protokołem przyznawał się jeszcze do faulu, który mógł skutkować rzutem karnym dla gości, ale nie został tak przez sędziego potraktowany.

- W drugiej połowie rzuciliśmy wszystko na jedną kartę, ale Orkan mądrze się bronił. Nie mieliśmy też szczęścia, w 76 min po strzale Zająca piłka odbiła się od obu słupków i nie wpadła do siatki - mówi trener Wiącek.

Gościom na koniec wyszła zaś znakomita kontra. Wyszli trzech na dwóch, a na końcu wprowadzony pięć minut wcześniej Tabor trafił do pustej bramki.

ST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty