Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > IV liga Małopolska
Hładowczak bohaterem Lubania

Lubań Maniowy - Sandecja II Nowy Sącz 3-0 (0-0)

1-0 Mikoś 46 
2-0 Pietrzak 51
3-0 Waksmundzki 72

LUBAŃ: Hładowczak- Anioł (78 M.Potoczak), Gąsiorek, Babik, Komorek- Mikoś (72 M.Potoczak), Hałgas (80 Krzystyniak), Waksmundzki, Sral - Pietrzak, Jędrol (60 Talarczyk)
SANDECJA II: Zwoliński- Czapeczka, Czernecki, Janur, Jawczak- Serafin, Małek, Midzierski, Zygmunt - Fałowski(60 Zieliński), Szeliga (75 Plata).


Pierwsza połowa w wykonaniu piłkarzy Lubania była bardzo słaba, nie mogli się dostać pod pole karne Sandecji, a o strzale w światło bramki kibice mogli tylko pomarzyć. Sandecja natomiast ciągle zagrażała bramce Hładowczaka. Golkiper Lubania miał sporo pracy i gdyby nie jego fantastyczne interwencje, już po pierwszej połowie Lubań mógł przegrywać. W 15 minucie Zygmunt oddał strzał z okolicy pola karnego, a Hładowczak wyciągnął się jak struna i sparował uderzenie na rzut rożny. Następnie w 30 minucie Janur przepiękny zwodem ograł Babika i wpadł w pole karne, po czym strzelał, lecz Hładowczak znów sparował uderzenie. Lubań zagroził bramce Zwolińskiego dopiero w 40 minucie, Jędrol dośrodkował na piąty metr do Waksmundzkiego, lecz defensor Sandecji był szybszy i wybił futbolówkę na rzut rożny.

Po zmianie stron Lubań zaczął grać jak przystało na kandydata do awansu. W 46 minucie piłkę po strzale Pietrzaka z 10 metrów wybił Zwoliński, jednak dopadł do niej Mikoś i posłał do siatki. Na 2-0 podwyższył  Pietrzak. Hałgas chciał oddać strzał z 20 metrów, lecz nie trafił on czysto w piłkę, a ta wtoczyła się w pole karne przez co zrobiło się ogromne zamieszanie, Pietrzak wyłuskał piłkę z gąszczu nóg i pewnym strzałem pokonał bramkarza. Po tym golu Lubań trochę zwolnił i i znów sporo pracy miał Hładowczak. W ciągu dosłownie 5 minut trzykrotnie wybronił sytuacje, które mogły się skończyć bramkami. Najpierw zneutralizował strzał jednego z garczy Sandecji z pięciu metrów, wybijając piłkę na rzut rożny, następnie wygarnął piłkę spod nóg Serafina, który był z nim praktycznie sam na sam i jeszcze raz, wydawało się w beznadziejnej sytuacji, uprzedził Serafina, który znalazł się metr od pustej bramki i dostał tam piłkę. Hładowczak w desperacji rzucił się pod nogi rywala i odebrał mu futbolówkę.
Po serii niewykorzystanych przez sądeczan sytuacji, Lubań przeprowadził kontrę, która zakończyła się powodzeniem. Lewą flanką popędził Pietrzak i dośrodkował w pole karne, piłkę otrzymał Waksmundzki i pięknym strzałem z pierwszej piłki umieścił piłkę pod poprzeczkę, ustalając wynik spotkania na 3-0.

baania,lubanmaniowy.futbolowo.pl/sportowepodhale.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty