Orzeł Balin - Limanovia Limanowa 0-2 (0-2)

0-1 Skiba 26
0-2 Wtorek 32
Żółte kartki: Kalinowski, Ciepichał.
ORZEŁ: P. Lichota (46 Pisarek) - Wolny, T. Grabiec, Zdanowski, Szwed - Motyka (62 Jarząbek), Suwaj, Cichoń (38 Ryndak), Miłosz Ołpiński (46 Ciepichał), Guzik - Kalinowski.
LIMANOVIA: Sotnicki – Florek, Banaszkiewicz, Madoń, Ruchałowski – Wtorek (85 Miśkowiec), Wańczyk (77 R. Kulewicz), Naściszewski (80 B. Pachota), Skiba – Kępa, Gadzina (69 P. Pachota).

Limanovia ma w tym sezonie jasny cel - awans do III ligi. Została poważnie wzmocniona, w pierwszym meczu większość składu stanowili nowi zawodnicy: Sotnicki, Banaszkiewicz, Madoń, Ruchałowski, Wańczyk, B. Pachota, B. Pachota, Gadzina, Kępa. Drużynę prowadzi też nowy trener Marian Tajduś.

Ta całkiem odmieniona drużyna odniosła na początek rozgrywek zwycięstwo, choć przynajmniej początek meczu należał do Orła. W Balinie świętowano powrót Orła na właśne boisko, ten początek był więc chyba wyrazem entuzjazmu gospodarzy, ktorym na drodze do bramki stawał dobrze interweniujący Sotnicki.
Wyglądało to później tak, jakby Limanovia dała się rywalom wyszaleć, po czym przystapiła do swoicj zadań W 26 min Skiba z rzutu wolnego zdobył pierwszą bramkę, parę minut później Wtorek, wykorzystał podanie Gadziny z lewej strony, i z pola bramkowego wpakował piłkę do celu.

Orzeł nie poddawał się po przerwie, ale nie był skuteczny. Nafaszerowana doświadczonymi piłkarzami Limanovia obroniła korzystny wynik.

MAKI/limanovia.in