Zmarł Zbigniew Roszewski, niezwykły kibic Hutnika, który we wrześniu 2009 roku wsparł piłkarzy z Nowej Huty wyjątkowym gestem w najtrudniejszym momencie.

O panu Zbigniewie, wówczas jeszcze jako o anonimowym kibicu, fani Hutnika i piłkarska Polska usłyszała we wrześniu 2009 r. Przez kilkadziesiąt lat regularnie odwiedzał Suche Stawy, nie mogąc pogodzić się z tym, że piłkarze Hutnika nie otrzymują wynagrodzenia od SSA za swoją pracę, zdecydował się na gest bez precedensu. Przekazał swoje oszczędności zawodnikom Hutnika. Chciał pozostać anonimowym i właśnie jako anonimowy starszy kibic trafił na łamy ogólnopolskich mediów, a nawet monografii naukowych! W ostatnich latach ciężko chorował i nie mógł chodzić na mecze ukochanej drużyny, ale cały czas żył Hutnikiem i żywo interesował się tym, co się działo na Suchych Stawach. Planował zresztą pojawić się na stadionie przy okazji meczu z 1. FC Magdeburg, a potem na pierwszym spotkaniu pod szyldem Nowego Hutnika 2010 - z Lubaniem Maniowy. Za każdym razem zdrowie nie pozwalało mu jednak na dotarcie na Suche Stawy.

Gdy powstał Nowy Hutnik 2010 pan Zdzisław natychmiast do niego dołączył. Przez cały czas utrzymywali z nim kontakt piłkarze i członkowie stowarzyszenia. Odwiedzali go także kibice. Po raz ostatni dostarczyli mu materiały dotyczące Hutnika dwa dni przed śmiercią.

- W osobie Pana Zbigniewa żegnamy osobę wielkiego serca i wspaniałego kibica Hutnika. Panie Zbigniewie dziękujemy za wszystko i do zobaczenia - napisali w pożegnaniu członkowie Stowarzyszenia Nowy Hutnik 2010.

Pogrzeb Zbigniewa odbędzie się w poniedziałek, 14 marca br. o godz. 13:00 na Cmentarzu Rakowickim.