Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Cztery gole „Jaskółek”, trzy asysty Kazika

Unia Tarnów - Beskid Andrychów 4-0 (2-0)

1-0 Popiela 18

2-0 Popiela 34

3-0 Kaczmarczyk 51 samob.

4-0 Pawlak 65

Sędziował Stolarz (Brzesko). Żółte kartki: Kliber, Zalewski (B). Widzów 150.

UNIA: Libera - Krupa, Pawlak, Mikołajczyk (80 Sikorski), Węgrzyn, Drozdowicz, Kazik, Ślęzak (75 Sojda), Witek, Popiela (59 Kroker), Wolański (71 Nytko).

BESKID: Góra - Panek (25 Nowicki),  Kliber, Zając, Zalewski, Kaczmarczyk, Strojek (60 Czarnik), Kruk, Chowaniec, Rzeszutko, Knapik (46 M. Adamus).

Unia wysoko pokonała Beskid Andrychów. „Jaskółki” tym samym ładnie pożegnały się z kibicami, bowiem w ostatniej kolejce czeka tarnowian wyjazdowa sesja w Nowym Wiśniczu.

 

Wprawdzie ani razu nie wpisał się na listę Kazik, ale bez wątpienia właśnie on był centralną postacią dzisiejszego meczu, który rozpoczął 33. serię gier III ligi. Otóż Kazik asystował przy strzeleniu przez Unię aż trzech goli. Poza pierwszym, którego strzelił Popiela po zagraniu Drozdowicza. Ten z kolei odebrał piłkę obrońcy. Później Kazik podawał idealnie, albo tak dośrodkował z kornera, że piłkę do własnej siatki pechowo wpakował Kaczmarczyk.

 

- Wbrew pozorom, wcale nie był to mecz o jednostronnym przebiegu. Beskid próbował organizować akcje zaczepne i stworzył kilka zagrożeń. Ale też popełniał szkolne błędy na własnym przedpolu, z czego moi piłkarze skwapliwie skorzystali. Można powiedzieć, że było odwrotnie, niż w niedzielnym meczu w Stąporkowie. Tam gra się kleiła, było mnóstwo okazji, tylko że dało to znikomy efekt bramkowy. Teraz z bodaj pięciu sytuacji trzy zamienione zostały na gole. Do tego doszedł „samobój”.... Dziś, chociaż gra w polu była taka sobie, zagraliśmy na wysokim poziomie skuteczności - powiedział nam trener Unii, Marcin Manelski.

 

cjst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty