Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Cempa trafił z wolnego w Muszynie

 

Poprad Muszyna - Szreniawa Nowy Wiśnicz 1-0 (1-0)

1-0 Cempa 45+1

Sędziował Mariusz Stolarz (Brzesko). Żółte kartki: Damasiewicz, Merklinger - Tabak. Widzów 100.

POPRAD: D. Bomba - Merklinger, Peciak, Polański, Saratowicz, T. Bomba, Damasiewicz, Plata, Hlousek, Drąg (87 Zachariasz), Cempa (90 Trybulec).

SZRENIAWA: Turbasa - Czajka (84 Batko), Garzeł, Pasionek, Tarasek, Wojewoda (71 Kozerski), Tabak, Świątek, Pietras, Dziadzio, Suchan (62 Jarosz).

 

 

Gol strzelony przez Dawida Cempę w przedłużonym czasie pierwszej połowy dał zwycięstwo Popradowi nad Szreniawą. Interesujące, że w poprzedniej rundzie występował Cempa w Szreniawie, do której przeniósł się czasowo właśnie z Popradu... Szreniawa Nowy Wiśnicz poniosła w Muszynie pierwszą porażkę w rundzie wiosennej.

 

W początkowych minutach groźnie było po uderzeniu z wolnego Pasionka oraz niecelnym podaniu Pietrasa wzdłuż bramki. Na kolejne podbramkowe okazje trzeba było czekać aż do 30. minuty. Wtedy to Pietras uderzył wysoko nad poprzeczką, a Hlousek oddając w ogóle pierwszy strzał w tym meczu w światło bramki zmusił Turbasę do niemałego wysiłku.

 

Gdy wszyscy czekali już na kończący pierwszą połowę gwizdek sędziego Stolarza, w niegroźnej sytuacji Wojewoda sfaulował 17 metrów przed bramką Drąga. Do rzutu wolnego podszedł Cempa, który przerzuciwszy lekko futbolówkę nad murem pokonał zasłoniętego Turbasę. Poprad, tak jak w poprzedniej rundzie, w ostatniej akcji pierwszej połowy objął prowadzenie w starciu z Szreniawą.

 

Po przerwie obraz gry zmienił się o tyle, że jeszcze większą przewagę optyczną uzyskała Szreniawa, jednak tak jak w przypadku pierwszej połowy nie przełożyło się to na okazje bramkowe. Gospodarze natomiast, wyraźnie nastawieni na obronę jednobramkowego prowadzenia, czyhali na okazje do kontr. Te najdogodniejsze nadarzyły się dla nich w samej końcówce, ale Cempa raz uderzył za wysoko, a później przegrał pojedynek oko w oko z Turbasą.

 

Szreniawa w drugiej połowie mogła doprowadzić do wyrównania w 59. minucie, kiedy to strzał Suchana z 14 metrów został zablokowany, w 70. minucie, gdy Dziadzio nie trafił głową w piłkę po „wrzutce” z lewej strony Taraska oraz w 83. minucie, kiedy strzał z dystansu Tabaka wyłapał Bomba (jedyne uderzenie Szreniawy w światło bramki przez cały mecz).

 

Dariusz Siekliński (trener Szreniawy): - To był mecz na remis. W polu było OK, dobrze operowaliśmy piłką i stworzyliśmy sobie kilka okazji. Mieli je Jarosz, Suchan, Dziadzio i Pietras. Jednak rzadko kiedy były to sytuacje klarowne. Poprad tuż przed pauzą był bardziej skuteczny. Do bramki Turbasy trafił Cempa z wolnego, który został podyktowany za popełnienie faulu przez Wojewodę.

 

cst/szreniawanowywisnicz.futbolowo.pl

 

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty