Unia Tarnów - Poprad Muszyna 2-0 (0-0)

1-0 Popiela 69, karny
2-0 Wolański 73
Sędziował: Szymon Ubożak (Kielce). Żółte kartki: Witek, Sojda - Saratowicz, Kandyfer, Hlousek. Widzów 500.
UNIA: Libera - Krupa, Kleinschmidt, Pawlak, Witek - Sojda, Kazik, Popiela, Matras (75 Sieniawski) - Wolański (83 Drozdowicz), Nytko (84 Kroker).
POPRAD: D. Bomba - Grzyb, Merklinger, Kandyfer (57 Biernacki), Saratowicz - T. Bomba, Damasiewicz, Peciak, Plata - Hlousek (85 Zachariasz), Cempa.

Warunki atmosferyczne, zresztą jak na innych stadionach, były bardzo trudne. Niewątpliwie wpłynęło to na jakość meczu, którego poziom mimo wszystko powinien być wyższy.

Do przerwy lepsze sytuacje stworzyli gospodarze. Blisko bramki uderzał z powietrza Popiela. Z kolei jego podania nie wykorzystał Wolański. Aż wreszcie obaj piłkarze zamienili się rolami, lecz Popiela nie stanął na wysokości zadania. Pod przeciwną bramką wyraźnie pomylił się Libera, ale Poprad i tak nie objął prowadzenia.

Przełomowym momentem spotkania było sfaulowanie Sojdy przez Platę. Skutecznym egzekutorem „11” okazał się Popiela. Chwilę później zaliczka Unii uległa podwojeniu. Na listę wpisał się Wolański, który po centrze Kazika z wolnego pokonał głową D, Bombę.

Unia wygrała wprawdzie w mało efektownym stylu, ale wiosenny dorobek punktowy podopiecznych trenera Manelskiego i tak jest godny dużego uznania.

jgst

dokumentacja: zksuniatarnow.pl