Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)

Efektowny hat trick Knapika, Beskid górą nad Orliczem

 

Beskid Andrychów - Orlicz Suchedniów 3-1 (1-0)

1-0 Knapik 14, karny

2-0 Knapik 61

2-1 Pokotyliuk 67

3-1 Knapik 88

BESKID: Góra - Kaczmarczyk, Panek, Nowicki, Czarnik, Knapik (90 Kliber), Kruk, Kmieć (56 Strojek), Chowaniec, Kozioł (81 Rzeszutko), Fryś.

ORLICZ: Bilski - Rogala (51 Żelazowski), Kubiec, Jaworek, Nowocień, Taler, Pokotyliuk, Hajduk, Kaczmarek, Rabenda, Wilk (51 Gil).

 

 

Po wiosennym falstarcie najwyraźniej odzyskuje andrychowski Beskid właściwy rytm. Przed tygodniem drużyna pod wodzą grającego trenera, Mirosława Kmiecia, wywiozła cenne zwycięstwo z Jędrzejowa. Dziś natomiast odesłała z kwitkiem Orlicz Suchedniów. Bohaterem meczu był Przemysław Knapik, który aż trzykrotnie zmusił do kapitulacji Bilskiego.

 

Pierwszy gol padł po zagraniu piłki ręką w polu karnym gości i podyktowaniu „11”. Szansę wykorzystał Knapik. Sporym sprzymierzeńcem gospodarzy w tej fazie meczu okazał się porywisty wiatr. - Orlicz pokazał kilka bardzo ciekawych akcji, trzeba to absolutnie przyznać. Ale i gol Knapika na 2-0 był najwyższej klasy. Znakomicie zachował się Kruk, który po przyjęciu piłki na pierś z powietrza uruchomił dalekim podaniem na skrzydło Knapika. Ten zaś po przyjęciu piłki w biegu oddał kapitalny strzał w przeciwległy róg. Coś wspaniałego! - nie krył zachwytów trener Kmieć.

 

Ambitny Orlicz zmniejszył dystans dzięki ładnemu strzałowi Pokotyliuka. Goście wykorzystali w tej akcji lukę w obronie Beskidu uczynioną przez Panka, który nie zdążył wrócić na pozycję. Ostatnie słowo należało do Knapika. Fryś sam mógł oddać strzał, ale bez cienia egoizmu wycofał piłkę do kolegi, który dziś nie mylił się wcale.

 

- Ogromnie cieszymy się z tego zwycięstwa. Dzięki temu będziemy mogli w następnych meczach grać swobodnie. I systematycznie zgrywać z sobą poszczególne ogniwa - podsumował Mirosław Kmieć.

 

JC