Juventa Starachowice - Janina Libiąż 4-1 (1-0)

1-0 Drej 19

2-0 Drej 76, karny

3-0 Kopeć 86

3-1 Pactwa 87

4-1 Anduła 88

Sędziowali: Szymon Ubożak oraz Szymon Woźniczka i Wojciech Cieślik (Kielce). Żółte kartki: Pastuszka, Anduła, Szymoniak, Drej, Kopeć - Szafran, Hejnowski. Czerwona kartka Szafran (76, druga żółta). Widzów 300.

JUVENTA: D. Kalista - Korona, Gębura, Pastuszka, Szymoniak - Drej, Wójtowicz, Gruszczyński (60 Kopeć), Tobiszewski (73 Fabjański) - M. Kalista, Anduła (89 Stawiarski).

JANINA: Księżarczyk - Ficek, Nahle, Szafran, Hejnowski - Domżał, Sierczyński (83 Wantulok), Szlęzak, Musiał (82 Pactwa) - Ząbek (82 Marszałek), Witoń (73 Niewiedział).

Po niezwykle emocjonującym meczu miejscowa Juventa zdecydowanie wygrała u siebie z Janiną Libiąż, która straciła fotel lidera tabeli na rzecz krakowskiej Garbarni. Spotkanie  rozpoczęło się od uczczenia minutą ciszy pamięci zmarłego w minionym tygodniu Bogumiła Ciszka, byłego trenera, działacza i nauczyciela ze Starachowic. Miał 73 lata.

Juventa od razu przeszła do natarcia. Hasło rzucił Anduła, którego strzał w 6. minucie sparował Księżarczyk na korner. Później w boczną siatkę trafił Szymoniak, zaś bramkarz Janiny skapitulował w 19. minucie. Akcję zainicjował na własnej połowie Gruszczyński, zagrywając do M. Kalisty. Po dośrodkowaniu tego zawodnika na tzw. długi słupek błąd popełnił golkiper gości, z czego skrzętnie skorzystał Drej.

W tej fazie gry Juventa przeprowadziła jeszcze jedną groźną akcję. W 42. minucie, po wyegzekwowaniu wolnego przez Szymoniaka, nieznacznie pomylił się przy uderzeniu piłki głową Pastuszka. Chwilę później ukarany żółtą kartką został napastnik gospodarzy, Anduła. Z tą decyzją sędziowską głośno nie zgodził się trener Juventy, Arkadiusz Bilski.

Druga połowa rozpoczęła się od zainkasowania żółtej kartki przez defensora Juventy, Szymoniaka. Szlęzak strzelił z wolnego nad poprzeczką. Właśnie Szlęzak trafił w 64. minucie piłką w głowę Pastuszki, któremu musiała być udzielona pomoc masażysty Juventy. W 76. minucie defensor gości Szafran dopuścił się faulu na Andule, za co otrzymał drugą żółtą kartkę. Winowajca musiał udać się do szatni, zaś „jedenastkę” pewnie wykorzystał Drej. Dziesięć minut później ładną akcję Szymoniaka z M. Kalistą skutecznie sfinalizował Kopeć. Janina zrewanżowała się wprawdzie, lecz sekundy później Juventa znów odskoczyła na trzybramkowy dystans. Konkretnie uczynił to Anduła, który zmusił do kapitulacji Księżarczyka.

Na podstawie bezpośredniej relacji Karola Gorzkowskiego

kieleckapilka.pl

cst