Szreniawa Nowy Wiśnicz - Wierna Małogoszcz 0-0

Sędziował Paweł Kukla (Kraków). Żółta kartka dla Szreniawy: Czajka. Widzów 100.

SZRENIAWA: Brzeziański - Czajka, Pasionek, Garzeł, Tarasek - Gorgoń, Obierak, Kozerski (89 Lempart), Suchan (78 Basta) - Kiwacki (82 Stokłosa), Wojewoda (72 Wardęga),

WIERNA: Maj - Piotrowski, Bień, Bętkowski, Foksa - Kowalski, Kita, Pawłowski, Hajduk (89 Miernik), Malinowski - Kajda (84 Kwaśniewski).

- Na fatalnej płycie boiska obie drużyny rozegrały twardy mecz. Warto pamiętać, że z podstawowego składu nie mogłem mieć do dyspozycji aż pięciu zawodników: Tabaka, Jagły, Dziadzia, Pietrasa i Cempy, choć w jego przypadku długo tliła nadzieja, że zdoła zagrać przeciwko Wiernej. Siłą rzeczy nie dysponowaliśmy zwykłą siłą uderzenia. Była ona mniejsza niż zazwyczaj. Najbliższy posłania piłki do siatki był Stokłosa, który z odległości zaledwie dwóch metrów nie skierował futbolówki do celu. Ale też Wierna groźnie atakowała. W jednej z sytuacji znakomitą interwencją w naszej bramce popisał się Brzeziański. Podział punktów uważam za zasłużony - powiedział trener Szreniawy Nowy Wiśnicz, Dariusz Siekliński.

JC/szreniawanowywisnicz.futbolowo.pl