Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Nie ma sytuacji, to nie ma goli...

Orlęta Kielce - Górnik Wieliczka 0-0

Sędziowali: Kamil Podyma oraz Szczepan Górczyński i Marcin Sprzęczka (Świętokrzyski ZPN). Żółta kartka Łyduch. Widzów 150.

ORLĘTA: Sochaczewski - Wróblewski, Dziubel, Relidzyński, Bieniek - Kita, Zacharski, Dulak, Gil (46 Kopyciński) - Roter (46 Bętkowski), Stachura (46 Gładysz).

GÓRNIK: Juszczyk - Magiera, Sikora, Wajda, Ł. Domoń - Liput (75 Banaś), Łyduch, Kapusta (87 Dziedzic), Nędza - Ptak (55 Kagize), Zadencki (46 Skiba).

Obaj trenerzy byli zgodni: mecz w Kielcach należał do mało ciekawych widowisk.

- Zabrakło w tym spotkaniu ostrych spięć podbramkowych. Jedyne zagrożenia rodziły się po stałych fragmentach gry, ale bez ich wykorzystania. Piłkarze Górnika poruszali się żwawiej po boisku. My mieliśmy kłopoty z wymianą podań, graliśmy bardzo niedokładnie. Dopiero pod koniec meczu otworzyły się szanse na wygraną, lecz klarownej sytuacji nie stworzyliśmy. Chyba był to najsłabszy występ Orląt w dotychczasowej fazie sezonu. Ale sądzę, że remis jest sprawiedliwy - powiedział grający trener Orląt, Krzysztof Dziubel.

 

- Mecz niemal cały czas w środku pola, ciekawych sytuacji jak na lekarstwo. Moja drużyna przeprowadziła kilka w miarę składnych akcji, lecz nie było w nich dokładnego, ostatniego podania. Więc żadnej „setki” nie mieliśmy. Orlęta zresztą też nie, może poza jedną sytuacją pod koniec spotkania, kiedy jeden z zawodników gospodarzy przestrzelił po stałym fragmencie. Wynik nie kłamie - stwierdził trener Górnika, Jacek Mróz.

 

JC

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty