W długo oczekiwanych derbach powiatu wielickiego górą Puszcza, dwoma golami sprawił sobie urodzinowy prezent 31-letni Sławomir Zubel.

Puszcza Niepołomice – Górnik Wieliczka 3-1 (2-1)

1-0 Zubel 14
1-1 Gruszka 26
2-1 Kmak 39
3-1 Zubel 76
Sędziował Lucjan Stolarz (Brzesko). Żółte kartki: Bernas, Lewiński, Cichy - Ł. Domoń, Marcin Domoń, A. Skiba. Widzów 200.
PUSZCZA: Kwedyczenko – Orzechowski, Świstak, Lewiński, P. Morawski – Kmak, Michał Morawski (88 Orłowski), Bernas, Kusia (35 Marcin Morawski) – Dutka, Zubel.
GÓRNIK: Paluch – M. Domoń, Zajda, Górski, Ł. Domoń – Gruszka (82 Ślęczka), A. Skiba, Nowak, Liput (63 Pazurkiewicz) – Blecharski, Sendorek (79 D. Skiba).

To właśnie wtorkowy  jubilat otworzył wynik. W 14. minucie w zamieszaniu w polu karnym strzelał Kmak, do odbitej piłki dopadł Zubel i posłał ją do bramki. W 24. minucie Nowak mógł wyrównać, ale trafił tylko w poprzeczkę. Za chwilę Zubel z 7 metrów posłał piłkę nad bramkę. W 26. minucie Górnik wyrównał. Po wrzutce w pole karne Marcina Domonia przed Kwedyczenką znalazł się Gruszka, minął go i posłał piłkę do celu. Górnik mógł pójść za ciosem – jednak w 34. minucie Blecharski trafił w słupek.
Gospodarze byli skuteczniejsi. W 39. minucie po faulu na Zubelu sędzia zarządził rzut wolny. Z 20 metrów Kmak pięknym strzałem posłał piłkę do bramki. Jak zaraz wyliczył niezawodny przy takich okazjach redaktor Wojciech Gorczyca, spełniający się  w Niepołomicach także w roli spikera, to był 400. gol Puszczy w rozgrywkach III i IV ligi.
Zaraz po przerwie niepołomicki zespół z impetem natarł na Górnika. Ze starć z Kmakiem oraz Michałem i Marcinem Morawskimi obronną ręką wychodził jednak Paluch.
Wieliczanie mieli swoją najlepszą szansę w 73. minucie. Podawał Pazurkiewicz, a Sendorek trafił piłką w Kwedyczenkę. Zubel trzy minuty później był skuteczniejszy. Gdy dostał piłkę od Marcina Morawskiego głową wpakował ją do bramki.
Ze zwycięstwa cieszył się trener walczącej o awans Puszczy. Po dwóch porażkach jego zespół mocno się zmobilizował na wielickie derby. Opiekun Górnika Maciej Musiał przyznawał, że spodziewał się trudnego spotkania i takie dla jego zespołu było.

ART