Limanovia Limanowa - Szreniawa Nowy Wiśnicz 2-2 (2-2)

Bramki: Skiba 21, Kępa 37 - Białkowski 5, 19 
Szreniawa: Brzeziański  (68 Gawąd) - Czajka, Pasionek (68 Fielek), Garzeł, Tarasek (46 Jagła) - Białkowski (46 Pietras), Nawrot (6 Kozerski), Dziadzio (46 Buras), Basta (46 Wardęga)- Suchan (60 Faryński, 80 Krawczyk), Cempa (60 Wojewoda)

Sparing w Tymbarku był dla obu ekip przed ostatnim sprawdzianem startem rozgrywek ligowych. Szreniawa, którą czeka debiut w III lidze, bardzo przypomina teraz składem ... Hutnika z rundy jesiennej poprzedniego sezonu. Prowadzi ją nawet ten sam szkoleniowiec Dariusz Siekliński, stąd zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa...

Szreniawa objęła prowadzenia właśnie po golu nowej twarzy rodem z Hutnika, Białkowski wykorzystał składną akcję drużyny. Ten sam zawodnik w 19 minucie podwyższył na 2:0 po dobrym prostopadłym podaniu i nieudanej pułapce ofsajdowej Limanovii. Zawodnik ten mający statut  młodzieżowca, mógł w pierwszej połowie zdobyć  kolejne dwie bramki. Najpierw w 8 minucie w idealnej sytuacji, gdy miał przed sobą tylko bramkarza gospodarzy przestrzelił wysoko nad poprzeczką, a w 30 minucie z rzutu wolnego uderzył obok bramki.

Szreniawa w pierwszych 25 minutach dominowała nad Limanovią, składniej organizowała wszystkie ataki i spokojnie przeciwstawiała się grającej szybko i ambitnie drużynie gospodarzy. W miarę upływu czasu spotkanie się wyrównało a następnie przewagę osiągnął zespół z Limanowej. Efektem tego były dwie bramkiPrzy pierwszej w 21 minucie pojedynek na boku pola karnego przegrał Dziadzio, co umożliwiło dokładne wyłożenie piłki Skibie, który spokojnie z 5 m umieścił piłkę w siatce. A następnie Brzeziański popełnił błąd przy mocnym, lecz lecącym w środek bramki strzale Kępy. W pierwszej połowie oba zespoły wypracowały sobie jeszcze parę okazji, głównie wynikających z niefrasobliwej gry bloków defensywnych.

Po przerwie trener Szreniawy mocno przemeblowywał skład. Szybka i kreatywna gra pomocników Limanovii sprawiała wiele problemów  obrońcom Szreniawy.

W Szreniawie zagrała duża liczba nowych zawodników. W wyjściowej jedenastce zaczęli spotkanie Cempa, Basta, Czajka oraz młodzieżowcy Nawrot i Białkowski. Po przerwie wystąpili Gajewski, Wardęga, Kozerski i Krawczyk ale ich gra, zresztą jak całego zespół po przerwie, nie zachwyciła. Decyzje co do tego, który z tych zawodników będzie grał w Szreniawie zapadnie na początku przyszłego tygodnia.

W Limanovii zagrało dwóch byłych piłkarzy Szreniawy: Michał Ruchałowski i Tomasz Madoń.

ST/szreniawanowywisnicz.futbolowo.pl