Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Kibice bojkotują takiego Hutnika2010-04-04 01:40:00

Wszystkie zorganizowane grupy kibiców Hutnika zbojkotowały mecz III ligi z Kmitą i zapowiadają, że tak będzie do końca sezonu. - Nasza obecność na trybunach byłaby legitymizacją nieudolnych i wątpliwych moralnie działań władz SSA i jej sukcesorów, zaś zakup biletów przedłużałby istnienie niezdrowej sytuacji - tłumaczą w wydanym oświadczeniu.


Hutnik Kraków - Kmita Zabierzów 1-2 (1-0)

1-0 Krawczyk 20
1-1 Suder 58
1-2 Powroźnik 80

Sędziował Adrian Koper. Żólte kartki: Gadula, Jurkowski. Widzów 70.

HUTNIK: Stępniowski - Gadula, Kuczek, Kukla, Nosek (82 Gacek) -  Urbaniec (68 Jarosz), Przytuła, Nawrot, Jurkowski, Krawczyk - Szewczyk (70 Gorgoń)
KMITA: Mucha - Krauz, Kozubowski, Grochola, Suder - Powroźnik, Kaczor, Strojek (56 Krupa) - Mitka (56 Sepioł), Wojdała (56 Burzyński), Kanclerz (82 Figiel).

Wszystkie zorganizowane grupy kibiców Hutnika, a także redakcje kibicowskich witryn internetowych zbojkotowały mecz i zapowiadają, że tak będzie do końca sezonu.

 

Na Suchych Stawach pojawiło się około 70 widzów, głównie rodziców zawodników występujących na boisku, sympatie piłkarzy i grupa starszych kibiców, która na mecze przychodzi od niepamiętnych lat.

 

Przed stadionem grupa bojkotujących rozdawała ulotki, w których jednoznacznie potępiała politykę klubową, informowano, że kibice są głęboko zbulwersowani poczynaniami władz spółki. Deklarowano, że żadna zorganizowana grupa sympatyków nie będzie swoim pojawieniem się na stadionie legitymizowała - jak napisano - "nieudolnych i wątpliwych moralnie działań władz Hutnika SSA". Kibice wywiesili ponadto ogromny transparent o treści "MY CHCEMY ODBIĆ HUTNIKA OD DNA, WY JEDYNIE CHCECIE WY-SSA-Ć Z NIEGO CO SIĘ DA"... Twierdzą, że występują m.in. w obronie młodzieży, która została rzucona na zbyt głęboką III-ligową wodę (oświadczenie bojkotujących poniżej).

 

Tymczasem tę młodzież wsparł rutyniarz Krzysztof Przytuła. Wychowanek klubu z Suchych Stawów, potem piłkarz ekstraklasowych Cracovii i Arki, a ostatnio Pogoni Szczecin, zgodził się pomóc budowanemu naprędce zespołowi Leszka Janiczaka. Cudu jeszcze nie zdziałał.

 

Momentami z boiska wiało ogromną nudą. Większą atrakcją były więc obecne na trybunach sympatie zawodników, biegających po boisku za piłką (jak wiadomo piłkarze gust mają dobry...) Emocji piłkarskich na Suchych Stawach zabrakło, mecz toczył się w leniwej atmosferze, piłkarze wolno rozgrywali akcje, z wielkimi problemami "konstruowano" akcje ofensywne, na boisku panował chaos.

 

W pierwszej połowie jedyną akcją godną odnotowania poszczycić się mógł Hutnik, w 19 min sprytne podanie podcinką Jurkowskiego, wykorzystał wychodzący na czystą pozycję Krawczyk. Pozostały okres gry - śmiało można nazwać "przeciętnym widowiskiem na poziomie V ligi", jak to określił jeden z kibiców.

 

Druga połowa ciekawsza nie była, więcej padło za to bramek - "aż" dwie. Obie strzelił Kmita i wygrał mecz. Podopieczni Artura Gawła wcale nie byli zespołem lepszym, po prostu Hutnik od 60 minuty grał na stojąco - brakło "pary" i sił w nogach.
Do wyrównania stanu meczu doprowadził Suder, w polu karnym było takie zamieszanie, że nawet nie było widać piłki, po meczu do gola przyznawał się obrońca Kmity, choć wcześniej z trybun wydawało się, że to Burzyński. Zwycięskiego gola zdobył doświadczony Powroźnik, wykorzystując podanie Sepioła.

Na głównej trybunie rodziny piłkarzy żywiołowo reagowały na boiskowe wydarzenia, ale nie dało się uciec od wrażenia, że  w nowohuckiej piłce, przynajmniej na razie, skończył się dobry czas. W zeszłej rundzie Hutnik grał u siebie widowiskowo i gromił rywali, teraz z pozycji lidera wędruje w dół z marzeniem, żeby nie spaść. - Chłopcy są ambitni, ale niestety zbyt niedoświadczeni. Przydałoby się kilku ogranych zawodników, Krzysiu Przytuła to za mało. Przyzwyczailiśmy się do lepiej grającego Hutnika, ale brawa dla chłopaków za ambicję - podsumowywał trafnie wierny sympatyk Hutnika.

MAKI

 

Otrzymaliśmy oświadczenie kibiców i sympatyków Hutnika Kraków dotyczące ich nieobecności na trybunach. Oto ono:

 

"Wszystkie zorganizowane grupy kibiców Hutnika (Fighters, B’98, W’01, GT’02), a także redakcje kibicowskich witryn internetowych Hutnik.org i Hutnik.krakow.pl zgodnie oświadczają:
- Władze Hutnika SSA doprowadziły do bezmyślnego demontażu najlepszej od lat drużyny piłkarskiej, która w minionej rundzie jesiennej deklasowała rywali. Do tej pory nie uregulowano należności finansowych względem piłkarzy, trenerów i innych pracowników SSA.
- Władze Hutnika SSA podpisały niekorzystną (naszym zdaniem) umowę wynajęcia stadionu innym krakowskim klubom, skutkującą m.in. zwiększaniem się zadłużenia SSA względem zakładu energetycznego. Nie zadbano nawet, by drużyny piłkarskie SSA miały możliwość korzystania z własnego obiektu.
- Naszym zdaniem Hutnik SSA i powoływane przez Przewodniczącego Rady Nadzorczej SSA Mieczysława Gila Stowarzyszenie HKS Hutnik Kraków robią olbrzymią, trudną dziś do ocenienia krzywdę naszym juniorom, na których zrzucono odpowiedzialność za wyniki sportowe Hutnika. Nastolatkom kazano grać bez przygotowania w lidze, w której większość zespołów dysponuje bardziej doświadczonymi zawodnikami. Ta ryzykowna i powodowana wyłącznie chęcią zagrania kilku meczów decyzja może zniszczyć pokolenie utalentowanych wychowanków. Rozmowy z wieloma trenerami utwierdziły nas w przekonaniu, że taka runda może na długo odbić się na kondycji fizycznej i psychicznej zawodników, którzy mogą nie wytrzymać jej trudów.
- Osoby bezpośrednio odpowiedzialne za katastrofalny stan Hutnika SSA (m.in. Prezes Rady Nadzorczej Mieczysław Gil) powołują kolejną, oderwaną od realiów ekonomicznych inicjatywę, której celem jest przejęcie piłkarskich drużyn i terenów sportowych przy ul. Ptaszyckiego 4. Sposób, w jaki próbują tego dokonać, jest naszym zdaniem przede wszystkim niemoralny i nieetyczny, ale także wydaje się być działaniem na niekorzyść samego Hutnika.

Wobec powyższych faktów kibice Hutnika nie będą uczestniczyli w meczach organizowanych przez Sportową Spółkę Akcyjną. Sprzeciwiamy się kontynuacji wieloletniej polityki uprawianej przez osoby zasiadające do dziś we władzach Hutnika SSA. Koniec bezczeszczenia dobrego imienia Naszego Klubu!

Uważamy, że nasza obecność na trybunach stadionu przy ul. Ptaszyckiego byłaby legitymizacją nieudolnych i wątpliwych moralnie działań władz SSA i jej sukcesorów, zaś zakup biletów przedłużałby istnienie niezdrowej sytuacji. Podkreślamy, że żywimy głęboki szacunek dla piłkarzy drużyn prowadzonych przez SSA a także dla Kazimierza Putka – kierownika drużyny SSA.

Jednomyślnie wyrażamy pełne poparcie dla działań wspólnie prowadzonych przez Stowarzyszenie Nowy Hutnik 2010 i Stowarzyszenie Pomocy Młodym Talentom Sportowym „Hutnik Kraków”. Powodzenia! Trzymamy kciuki!"




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty