Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Bibiczanka odczarowała boisko w Niedźwiedziu

LKS Niedźwiedź - Bibiczanka Bibice 2-3 (0-2)

0-1 Tomasz Mrowca 15
0-2 Mateusz Kurczek 35
1-2 Przemysław Zwoliński 55
1-3 Mateusz Kurczek 65
2-3 Przemysław Zwoliński 75
NIEDŹWIEDŹ: Nowaczek – Czarny (80Jamborski), Nowak, Zając, Dąbrowski – Janas, Grych,
Rojek, Gałkowski – P. Zwoliński, Kmita (46 S. Zwoliński).

BIBICZANKA: Ł. Łysek - Sieńko, Zawrzykraj, Wojciechowski, R. Łysek - Wolsza (70 Rechemtiuk), Szych, Surmański, Pachel (75 Klimczyk) - Mateusz Kurczek (82 Rokicki), Mrowca.

W spotkaniu solidnych od lat zespołów A-klasowych Niedźwiedzia i Bibiczanki, lepsi okazali się goście wygrywając 3-2.

Toczący się w sporym upale mecz dostarczył zgromadzonym widzom emocji i bramek, ale przede wszystkim kibice oglądali wiele składnych i ciekawie zorganizowanych akcji. Obie drużyny nie wywalczą w tym sezonie już promocji do wyższej klasy rozgrywkowej, nie grozi im też spadek, stąd było to "otwarte" widowisko, a zawodnicy bardziej przykładali się do akcji ofensywnych aniżeli obronnych. Dzięki temu padło w sumie pięć bramek.

Początek meczu lepiej ułożył się dla gości, którzy w 15. minucie po składnej akcji zespołowej uzyskali prowadzenie. Strzelcem bramki był Tomasz Mrowca, a strzału jaki oddał z okolic szesnastki nie powstydziłby się niejeden ligowiec.

Niedźwiedź atakował, lecz akcje gospodarzy kończyły się niecelnymi strzałami lub też brakowało im ostatniego dogrania otwierającego drogę do bramki.

Nastawiona na grę z kontry drużyna Bibiczanki swoją szansę wykorzystała w 35. minucie, kiedy po kolejnej składnej akcji przednich formacji wynik podwyższył Mateusz Kurczek.

Wynik tej części spotkania mógł być zupełnie inny, tak dla gospodarzy, jak i gości, skończyło się na 0-2.

Początek drugiej odsłony to ataki gospodarzy, którzy chcąc coś osiągnąć w tym spotkaniu musieli strzelić bramkę kontaktową. Udało się to zespołowi Niedźwiedzia za sprawa Przemysława Zwolińskiego, który oszukał obrońców Bibiczanki, lokując piłkę w "krótkim" rogu bramkarza Łyska. Była 55. minuta spotkania.

Zespół gospodarzy złapał wiatr w żagle i dążył do zdobycia wyrównującej bramki. Ataki gospodarzy były jednak zbyt chaotyczne i mało przemyślane, by doprowadzić do remisu. Atakując Niedźwiedź zapominał o obronie, a nastawiona w całym spotkaniu na kontry drużyna Bibiczanki tylko czekała na taki rozwój sytuacji.

Kolejna z takich kontr zakończyła się sukcesem w 65. minucie, kiedy rezultat meczu podwyższył ponownie Mateusz Kurczek, strzelając po "długim" rogu bramkarza Niedźwiedzia.

Pomimo wyniku 1-3 spotkanie trzymało w napięciu do ostatniej minuty. Straty gospodarzy w 75. minucie zmniejszył jeszcze Przemysław Zwoliński, strzelając swoja drugą bramkę w tym meczu.

Ostatecznie wygrali goście z Bibic, którzy przerwali serię porażek na stadionie Niedźwiedzia trwającą od kilku sezonów.

Gradinho

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty