Pogoń Miechów - Płomień Jerzmanowice 3-0 (2-0)

1-0 Stanisław Dudziński 23
2-0 Stanisław Dudziński 30
3-0 Mateusz Żarnowiecki 87
Sędziowali: Tomasz Adamczyk oraz Sławomir Radwański i Adrian Koćma. Żółte kartki: T. Piwowarski - Piotr Polak, M. Mirek. Widzów 100.
POGOŃ: Szot - T. Piwowarski, Janczyk, Czekaj, Zieliński - B. Piwowarski, Kijowski - Majewski (78 Gajewski), S. Dudziński, Kozak (86 Makowski) - Górski (68 Żarnowiecki).
PŁOMIEŃ: M. Mirek - Pogan, Ł. Szwajcowski, Kozera (65 Krzystanek), Niedziółka, Szlachta (55 S. Tucharz), Ł. Polak, Śladowski, B. Mirek, Piotr Polak, W. Szwajcowski.

Pogoń nie miała kłopotów z Płomieniem, wygrała pewnie 3-0, choć mogła i powinna dwa razy tyle.

W ramach wstępnego rozpoznania sił przeciwnika gospodarze mieli pierwszą szansę już w 3. minucie, po zagraniu Górskiego w szesnastkę strzelał S. Dudziński, ale zyskiem był tylko korner. W odpowiedzi, kwadrans później, B. Mirek dośrodkował z rzutu rożnego, a W. Szwajcowski główkował nad poprzeczką.

W 23. minucie miechowianie objęli prowadzenie. Po dalekim wykopie Szota piłkę przejął Górski, podał w pole karne do S. Dudzińskiego, a ten z pierwszego uderzenia trafił przy słupku w "krótki" róg. Wkrótce ten sam zawodnik podwyższył na 2-0. Tym razem, po dograniu Kozaka, przymierzył po "długim". Po chwili okazję miał Kijowski, ale po wrzutce Czekaja z rzutu rożnego, uderzona przez niego głową futbolówka poszybowała nad bramką.

Goście zaznaczyli swoją obecność w 42. minucie - B. Mirek strzelił mocno z wolnego z ok. 30 m, ale za wysoko.

Zaraz po przerwie miechowianie nie wykorzystali dwóch dobrych sytuacji. Najpierw, po dograniu B. Piwowarskiego z boku, Majewski strzelał z pierwszej piłki, ale nad poprzeczką. Po chwili Górski dryblingiem wypracował szansę S. Dudzińskiemu, który mając do wyboru dwa rogi bramki, trafił prosto w bramkarza.

Płomień zrewanżował się w 53. minucie kolejnym rzutem wolnym B. Mirka, tym razem z ok. 25 m. Futbolówka, podobnie jak przed przerwą, przeleciała nad bramką.

A gospodarze stwarzali kolejne sytuacje. W 61. minucie po centrze Czekaja z rogu, Górski główkował z 5 metrów w poprzeczkę. 10 minut później, po wrzutce T. Piwowarskiego w szesnastkę i strzale S. Dudzińskiego, znów poprzeczka uratowała Płomień przed utratą bramki. W 76. minucie - po akcji Majewskiego i T. Piwowarskiego - doskonałą okazję miał Żarnowiecki, lecz strzelił w golkipera z Jerzmanowic. Niebawem zza pola karnego uderzał Kozak, ale zarobił tylko korner.

Dopiero na 3 minuty przed końcem starania Pogoni zakończyły się powodzeniem. Po wrzutce S. Dudzińskiego z boku, Gajewski wycofał piłkę głową do środka, a Żarnowiecki huknął pod poprzeczkę.

W doliczonym czasie Płomień miał najlepszą okazję tego meczu. Ze skrzydła dośrodkował W. Szwajcowski, prosto na głowę do Piotra Polaka. Szot popisał się jednak instynktowną obroną i nie pozwolił gościom na zdobycie honorowego gola.

RST