Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Strażak znalazł sposób na kolejnego faworyta

Strażak Goszcza - Pogoń Miechów 6-2 (2-0)

1-0 Tłustowski 16
2-0 Ł. Lech 38
3-0 Kuźma 55
3-1 Górski 60
4-1 Gajda 65
5-1 Warczak 70
5-2 Piwowarski 75
6-2 Kuźma 83

Sędziowali Marcin Jurek oraz Krzysztof Nowak i Artur Śliwa. Żółta kartka: Warczak.
STRAŻAK: Tybulczuk - S. Tłustowski, P. Lech, Poplatek, Stryszewski, Ł. Lech, Kuźma, Warczak, Dutkiewicz, Wolski (60 Stawiarski), Gajda.
POGOŃ: Cielesta -  Białko (46 K. Dąbrowski), Orlewicz (40 T. Piwowarski), Kijowski, Czekaj, Oleksy, G. Dąbrowski, B. Piwowarski, Majewski, Górski, Kolański (78 Zieliński).

 

Na kolejnego faworyta Strażak Goszcza znalazł sposób. Dwie kolejki wcześniej odprawił z kwitkiem Michałowiankę, teraz tak samo potraktował Pogoń Miechów. - Mobilizujemy się na mecze u siebie, by wykorzystać atut własnego boiska. I rzeczywiście nawet zespoły z czołówki nie mają u nas łatwo - mówi Łukasz Lech, kapitan Strażaka.

Wysoki wynik wskazywałby na zdecydowaną przewagę gospodarzy, ale to nie jest cała prawda o meczu. Pogoń już w pierwszych 10 minutach miała pięć bramkowych szans, do końca pierwszej połowy jeszcze podwoiła ich ilość, ale nie była w stanie w żaden sposób pokonać świetnie spisującego się w bramce Łukasza Tybulczuka. Bronił strzały, wygrywał pojedynki sam na sam. Jego koledzy, przyczajeni na własnej połowie, właściwie dwa razy wypuścili się pod bramkę rywali i zdobyli dwie bramki. Pierwszą po rzucie rożnym, drugą po kontrze i pięknym uderzeniu z woleja Łukasza Lecha.

Po przerwie Pogoń próbowała odrobić stratę, ale teraz Strażak też już grał odważniej, widząc nieskuteczność gości i mając oparcie w swoim bramkarzu. Zaowocowało to kolejnymi czterema bramkami, przy dwóch tylko miechowian.

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty