Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Prądniczanka kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa

Prądniczanka Kraków - Strażak Goszcza 8-2 (3-0)

1-0 Bąk 21
2-0 Kania 37
3-0 Jeleń 41
3-1 Warczak 55
4-1 Jeleń 58 (karny)
5-1 P. Gajoch 66
6-1 Marek 83
6-2 Wolski 87
7-2 P. Gajoch 90+1
8-2 Karpij 90+3

Sędziował Murat Colak. Żółta kartka: Stryszewski (S). Widzów 100.
PRĄDNICZANKA: Kapuściński – Bąk, Ptak, Sędor (71 Wanat), Pieniążek – Kania (68 Marek), P. Gajoch, Jeleń, Cichy, Sikora (63 Baran) – Kokoszyński (71 Karpij).
STRAŻAK: Tybulczuk – Stryszewski, S. Tłustowski, P. Lech (60 M. Gajoch), Dutkiewicz – Warczak, Wolski, Zalewski (46 Kieca), Stawiarski (83 Ł. Tłustowski), Żelazny (64 Gajda) – Ł. Lech.

7 meczów i 7 zwycięstw, 35 zdobytych i 6 straconych bramek - to aktualny dorobek Prądniczanki, lidera krakowskiej A klasy (gr. I). Dodajmy, dorobek imponujący.

W sobotę krakowianie rozgromili Strażaka Goszcza 8-0. Wynik w 21. minucie otworzył Bąk, który głową skierował piłkę do bramki po dośrodkowaniu Jelenia z kornera. Kwadrans później Kania sfinalizował swój rajd. Kilka minut przed końcem I połowy Jeleń ze skraju pola karnego dokładnie przymierzył w lewy róg bramki.

Po zmianie stron gola dla gości zdobył Warczak uderzeniem z ostrego kąta. Niewiele później za przewinienie Stryszewskiego na Jeleniu sędzia podyktował rzut karny, który bezbłędnie wykorzystał najlepszy zawodnik meczu. Kolejnego gola na konto gospodarzy zapisał P. Gajoch. Po nim Marek uderzył celnie w "długi" róg. Różnicę bramkową zmniejszył Wolski, ale w doliczonym czasie kolejne dwa gole zdobyli P. Gajoch i Karpij.

Przed Prądniczanką teraz arcyciekawy mecz w Pucharze Polski. Już w środę na stadion przy ul. Boboli zawitają "stare" gwiazdy krakowskiej Wisły!

Po meczu powiedzieli:

Mariusz Ptak (kapitan Prądniczanki):
- Trochę obawiałem się tego meczu. Spodziewałem się, że goście postawią "autobus" w polu karnym i będzie nam ciężko o bramkę. Chwała im za to, że chcieli grać otwarty futbol i nie przyjechali do nas, aby się bronić. Takie mecze podobają się kibicom, a tych na naszym stadionie jest coraz więcej. Nam udało się dość szybko "zrobić" wynik i dzięki temu grało się nam dużo łatwiej. Cieszą punkty, ale najważniejsze dla nas, aby zagrać dobry każdy kolejny mecz.

Piotr Gajoch (pomocnik Prądniczanki):
- Osobiście cieszy mnie nasza skuteczność i radość z kolejnych zwycięstw. Sam zaliczyłem dziś dwa trafienia, które mówiąc szczerze były formalnością przy fenomenalnych asystach Mateusza Jelenia. Dostawałem takie zagrania, że wystarczyło dołożyć nogę do piłki przy pustej bramce.

Krzysztof Król (trener Prądniczanki):
- Cieszy mnie kolejne zwycięstwo i postawa drużyny. Strażak zaskoczył nas na początku grając odważnie. Bardzo wysokim pressingiem zdołaliśmy to jednak opanować i strzelić trzy bramki do przerwy, realizując przedmeczowe założenia. W drugiej połowie na moment brakło nam koncentracji i goście zdobyli bramkę. To obudziło drużynę, przycisnęliśmy i zdobyliśmy jeszcze pięć. Teraz czeka nas prestiżowy mecz z oldbojami Wisły w Pucharze Polski. Mam nadzieję, że pokażemy się z dobrej strony przed naszymi kibicami, których na meczach jest coraz więcej. Liczymy na ich wsparcie.

MW + pradniczanka.futbolowo.pl (che)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty