Jak donoszą hiszpańskie media, kierowca zespołu Campos, Bruno Senna nie musi obawiać się o swoje miejsce w bolidzie, gdyż odkąd udziały Adriana Camposa zostały wykupione przez Jose Ramona Carabante, kondycja finansowa teamu znacznie się poprawiła i najprawdopodobniej wystąpi on 14 marca w Bahrajnie. Nadal jednak nie podano, kto będzie partnerem Brazylijczyka. Media spekulują, że zostanie nim argentyński kierowca USF1, Jose Maria Lopez.

Sytuacja amerykańskiego teamu nie jest już taka jasna. Odkąd z jego sponsorowania wycofał się Chad Hurley, twórca serwisu YouTube i biznesmen Brian Bonner, wszystko wskazuje na to, iż zespół opuści nie tylko pierwszy, inaugurujący wyścig, ale i kolejne trzy. W rozmowie z argentyńskimi mediami Lopez stwierdził, że taka sytuacja zupełnie mu nie odpowiada i jeśli będzie zmuszony, zacznie szukać nowego pracodawcy. Media donoszą, iż Argentyńczyk wstępnie porozumiał się już z Camposem, zaś czeka tylko na oficjalne decyzje w sprawie startów.

Szefowie Camposa chętnie podpisaliby kontrakt z Lopezem, gdyż posiada on kilku indywidualnych sponsorów, a dodatkowe środki finansowe w teamie byłyby mile widziane.