Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
- Bawi mnie to, że znowu udało mi się wywalczyć medal igrzysk. Znowu w pewien sposób ich oszukałem. Mimo, że są lepsi, to znowu z nimi wygrałem. I to w tym najważniejszym konkursie. Czy za cztery lata będę w Rio? Jak będę w takiej formie i zdrowiu jak Reese Hoffa, to kto wie - mówi dwukrotny mistrz olimpijski Tomasz Majewski.
- Jak panu minęła noc po zdobyciu drugiego z rzędu tytułu mistrza olimpijskiego. Mógł pan zasnąć?
- Trudno było. Po wszystkich konkursach tak jest, bo jestem bardzo pobudzony. Mimo zmęczenia zasnąłem koło czwartej. Pospałem może trzy godziny.
- Była myśl, że trafił pan do wąskiego grona olimpijczyków, którzy dwa razy z rzędu zdobyli złoto?
- Nie, nie. To wy macie takie myśli. Ja podchodziłem do tego normalnie. I byłem zmęczony.
- Udało wam się wypracować szczyt formy na główną imprezę sezonu. Jak to się robi?
- Mamy sprawdzony system i zawsze tak jest. Nawet kiedy jakaś bardzo ważna impreza mi nie wyjdzie to i tak wiem, że jestem w formie.
- Słabo wypadli Amerykanie. Wie pan dlaczego?
- Mam podejrzenia. Tak jak cztery lata temu w Pekinie i kilka razy wcześniej - nie wytrzymali presji.
- Wystąpił pan w tej samej chuście na głowie co cztery lata temu w Pekinie. Talizman?
- Nie, mam jedną. Zakładam ją na najważniejsze starty. Można powiedzieć, że jest szczęśliwa, bo się udało.
- Jak wyglądał powrót do wioski ze stadionu?
- Piechotą szedłem. Stadion był już pusty, ja wracałem późno. Kogo spotkałem w drodze do pokoju czy na stołówkę ten składał mi gratulacje.
- David Storl bardzo mocno rozpoczął konkurs olimpijski w Londynie. Jaka była pana pierwsza myśl po jego pchnięciu na 21.84 m?
- Myślałem, żeby rzucić kulę i jechać do domu. Nie, żartuję. Cieszę się, że się pozbierałem. Bardzo się cieszę wynikiem. Z drugiej strony bawi mnie to, że znowu udało mi się wywalczyć medal igrzysk. Znowu w pewien sposób ich oszukałem. Mimo, że są lepsi, to znowu z nimi wygrałem. I to w tym najważniejszym konkursie.
- Da się porównać medale z Pekinu i Londynu? Gdzieś było łatwiej?
- Cztery lata temu atakowałem, teraz w Londynie musiałem się bronić. To dwa różne konkursy, które zupełnie inaczej się rozegrały, na zupełnie innym poziomie. Teraz też inaczej podszedłem do startu.
- Czyli jak?
- Sam dziwię się swojemu spokojowi. Emocje przyszły dopiero w ostatniej kolejce.
- Dałby pan radę pchnąć ponad 22 metry gdyby trzeba było?
- Chyba tak. Gdyby David Storl pchnął dalej w tej ostatniej próbie to pewnie i mnie by to zmobilizowało. Cieszę się, że mimo tej całej radości przed ostatnim podejściem, zebrałem się na tyle, żeby jeszcze poprawić wynik.
- Ładny gest. Pan dobrze wie jak boli porażka o centymetr, bo przegrał pan tak dwa lata temu z Andriejem Michniewiczem. Teraz więc nie chciał pan, żeby tak samo czuł się Storl?
- Dokładnie, wiem jak to boli. Nie chciałem tego zrobić Davidowi, więc pchnąłem jeszcze dalej. Trzy centymetry są do przyjęcia.
- Nie pobił pan rekordu Polski, ale wszystkie próby były ponad 21 metrów!
- To był dobry konkurs w moim wykonaniu i dobrze rozegrany.
- Po ostatnim pchnięciu wyglądał pan tak, jakby mógł jeszcze kilka razy wchodzić do koła.
- Jak jesteś mistrzem olimpijskim to wszystko możesz. A tak poważnie to byłem bardzo dobrze przygotowany.
- Pana medal chyba uspokoił Piotra Małachowskiego.
- Nie wiem, czy uspokoiłem, ale teraz nie ma wyjścia i też musi mieć medal.
- Dedykuje pan komuś ten krążek?
- Żonie i synowi.
KW/pkol.pl
Zobacz konferencję prasową z medalistami olimpijskimi w pchnięciu kulą i posłuchaj niezwykłej historii życia wicemistrza olimpijskiego Reese Hoffy (materiał PZLA)
Flesz z kraju i ze świata
- Porażka koszykarzy w Skopje
- Klęska z Litwinami
- Bayern - Celtic (FOTO)
- Juventus - Inter (FOTO)
- JERZY CIERPIATKA o stylu porażki, który zawiera się w istocie sportu; na przykładzie The Bhoys
- Juventus - PSV (FOTO)
- KOSZYKÓWKA. Wysoka wygrana na otarcie łez
- Porażka koszykarek z Litwą
- Polska z Pucharem Prezydenta IHF
- MŚ PIŁKARZY RĘCZNYCH. 40 goli z Gwineą
- AUSTRALIAN OPEN. Pierwszy triumf Madison Keys
- MŚ PIŁKARZY RĘCZNYCH. 42 gole z Kuwejtem
- MŚ PIŁKARZY RĘCZNYCH. Wygrana z Algierią
- Iga Świątek mistrzynią świata ITF
- ZAKOPANE. Austriackie skakanie, Wąsek piąty
Sportowa Małopolska
- Najlepsi trenerzy Małopolski: od Kroczka do Peszki
- Angel Rodado małopolskim piłkarzem roku 2024
- Cracovia - Jagiellonia (FOTO)
- Ruch - Wisła 0-5 (FOTO)
- Wisła - Znicz (FOTO)
- Puszcza - Zagłębie (FOTO)
- Górnik - Puszcza (FOTO)
- Losowanie Pucharu Polski na szczeblu Małopolski
- Michał Rakoczy wypożyczony do Turcji
- Nie żyje Jacek Augustynek
- U-20. Z Rumunami w Małopolsce
- Dostojny jubileusz dr. Stanisława Chemicza
- Sędziowie z Limanowej wygrali mistrzostwa Małopolski
- Nadwiślan wygrał XI Memoriał Stanisława Syrdy
- Bronowianka zaprasza na XI Memoriał Stanisława Syrdy
- Zmarł Władysław Pazdur
- TRENING NOWOROCZNY CRACOVII. Szymon Doba autorem pierwszego gola
- Mieczysław Kolasa nie żyje
- Piękna tradycja, czyli: Opłatek z piłką w tle
- Cracovia uczci pamięć Profesora Filipiaka