Facebook
kontakt
logo
Strona główna > IO > Londyn 2012
Zimny prysznic: 1-3 z Bułgarami2012-07-31 14:52:00

Siatkarze Bułgarii sprawili biało-czerwonym zimny prysznic, wygrywając w turnieju olimpijskim w Londynie 3-1. Ta niespodziewana porażka może mieć konsekwencje, gdyż w ćwierćfinale zamiast na słabszego rywala Polacy mogą wpaść na Brazylię, USA lub Rosję.


Polska - Bułgaria 1-3 (22-25, 27-29, 25-13, 23-25)

Sędziowali Andriej Zenowicz (Rosja) i Akihiko Tano (Japonia). Widzów 11 300.
POLSKA: Żygadło, Winiarski 5, Możdżonek 4, Bartman 21, Kurek 20, Nowakowski 5, Ignaczak (libero) oraz Ruciak, Zagumny 4, Jarosz 1, Kosok 1, Kubiak 8.
BUŁGARIA: G. Bratoev 3, Aleksiev 7, Todorov 7, Sokolov 28, Skrimov 12, Yosifov 10, Salparov (libero) oraz Penchev, Dimitrov, V. Bratoev, N.ikolov 2.


Biało-czerwoni dobrze rozpoczęli, po skutecznym bloku schodzili na pierwszą przerwę techniczną prowadząc 8:5. Gorsze przyjęcie Polaków spowodowało, że na rozegraniu duże problemy miał Żygadło. Bułgarzy dobrze grali w obronie i bloku, uzyskując przewagę (13:11). Na boisku pojawił się Paweł Zagumny, ale podopieczni trenera Anastasiego w dalszym ciągu nie radzili sobie w przyjęciu. W bułgarskim zespole w ataku brylował Sokolov 22:25.
 
Początek drugiej odsłony był bardzo wyrównany. Dwa kolejne asy serwisowe Sokołowa dały Bułgarom prowadzenie 11:9. Biało-czerwoni popełniali proste błędy, przegrywali 13:16. Po pauzie Anastasi zdecydował się na zmiany: Winiarskiego zmienił Kubiak, Możdżonka Kosok, a Bartmana Jarosz. Polacy doprowadzili do remisu 18:18, ale w zaciętej końcówce lepsi okazali się rywale.
 
Trzecia partia od początku należała do naszych zawodników. Po dwóch mocnych i punktowych zagrywkach Kurka Polacy zeszli na przerwę techniczną prowadząc wysoko 8:4. Tym razem dużo błędów zaczęli popełniać Bułgarzy. Od stanu 14:11 rozpoczął się popis biało-czerwonych, którzy wygrali tego seta bardzo wysoko, 25:13.

W IV odsłonie znów gra przestała się nam układać. Bułgarzy odskoczyli i utrzymywali 5-punktową przewagę. Od stanu 11:16 zaczęliśmy wracać do gry. 2 razy rywali zablokował Możdżonek, Sokołow zaatakował w aut i było już tylko 15:16; po chwili, po bloku Bartmana, remis po 17. Wkrótce Bułgarzy znów nam uciekli, prowadzili 21:19, 22:20, 23:21, 24:22 i zakończyli mecz "bombą" Josifowa.

pzps.pl (KS), ST


siapolbul1.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty