Facebook
kontakt
logo
Strona główna > MŚ 2010
Po dogrywce i karnych żegnamy Ghanę2010-07-02 21:21:00

W Johannesburgu zakończył się drugi piątkowy mecz ćwierćfinałowy piłkarskich mistrzostw świata. Do przerwy Urugwaj nieoczekiwanie przegrywał z Ghaną 0-1, ale w 55 minucie wyrównał Forlan z rzutu wolnego. W dodatkowym czasie gry dogrywki Asamoah Gyan z karnego trafił w poprzeczkę! Serię rzutów karnych lepiej egzekwował Urugwaj i awansował do półfinału.


Urugwaj - Ghana 1-1 po dogrywce, karne 4-2

0-1 Muntari 45+2
1-1 Forlan 55 (rzut wolny)

 

Rzuty karne:
1-0 Diego Forlan
1-1 Asamoah Gyan
2-1 Mauricio Victorin
2-2 Stephen Appiah
3-2 Andres Scotti
John Mensah (obrona bramkarza)
Maximiliano Pereira (ponad poprzeczką)
Dominic Adiyiah (obrona bramkarza)
4-2 Sebastian Abreu (w stylu Panenki)

 

Sędziował Olegario Benquerenca (Portugalia). Żółte kartki: Jorge Fucile, Egidio Arevalo Rios, Diego Perez - John Pantsil, Hans Sarpei, John Mensah. Czerwona kartka - Luis Suarez (120+1, zagranie piłki ręką na linii bramkowej).
URUGWAJ: Fernando Muslera - Maximiliano Pereira, Diego Lugano (38 Andres Scotti), Mauricio Victorino, Jorge Fucile - Diego Perez, Egidio Arevalo, Alvaro Fernandez (46 Nicolas Lodeiro) - Edinson Cavani (76 Sebastian Abreu), Luis Suarez, Diego Forlan.
GHANA: Richard Kingson - John Pantsil, John Mensah, Isaac Vorsah, Hans Sarpei - Anthony Annan, Kevin-Prince Boateng, Samuel Inkoom (74 Stephen Appiah), Sulley Muntari (88 Dominic Adiyiah) - Kwadwo Asamoah, Asamoah Gyan.

 

Do awansu dwukrotnych mistrzów świata znacznie przyczyniło się zagranie ręką - Luisa Suareza. Napastnik "Urusów" w ostatniej akcji meczu dwukrotnie wybijał piłkę z własnej linii bramkowej. Najpierw uczynił to nogą, a kolejnej dobitki nie był w stanie odbić głową, wobec czego wykorzystał do tego ręką. Decyzja sędziego była jednoznaczna: rzut karny i czerwona kartka dla strzelca trzech bramek na tym mundialu. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Asamoah Gyan, który w fazie grupowej dwukrotnie skutecznie wykonywał rzuty karne po zagraniach ręką rywali. Tym razem napastnik Rennes uderzył mocno i trafił w poprzeczkę. Losy spotkania rozstrzygnęły się zatem w serii rzutów karnych.

Pierwszy w drużynie "Czarnych Gwiazd" do piłki podszedł Gyan, ale tym razem już się nie pomylił. Cóż z tego, skoro później zawiedli John Mesnah oraz Dominic Adiyiah. Obaj uderzyli słabo w prawy róg i Fernando Muslera odbił oba strzały.

Wcześniej na murawie również działo się wiele. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa, która obfitowała w sytuacje podbramkowe, zakończy się bezbramkowym remisem, na strzał z dystansu zdecydował się Sulley Muntari i piłka wpadła do siatki przy dość biernej postawie bramkarza Urugwaju. W drugiej połowie w dalszym ciągu miała miejsca wymiana ciosów, ale piłka w siatce znalazła się tylko raz. W dogrywce większą inicjatywą wykazywali się piłkarze Ghany, którzy mieli już w nogach jedną dogrywkę na tych mistrzostwach. Tym razem jednak nie zdołali przesądzić losów spotkania w ciągu dwóch godzin gry i o awansie do półfinału po raz drugi w tym turnieju zadecydowały rzuty karne.

Bohater meczu: Diego Forlan (Urugwaj).
Napastnik Atletico Madryt strzelił wyrównującą bramkę spotkania, a ponadto co i rusz siał zagrożenie pod bramką rywala, groźnie wykonując stałe fragmenty gry. Ponadto, jak przystało na prawdziwego kapitana, skutecznie wykonał rzut karny w pierwszej serii.

Tak padły bramki:
0-1 Muntari 45+2
Muntari przejął piłkę w środku boiska i zdecydował się na strzał. Z linii strzału w ostatniej chwili zszedł Gyan, co skutecznie zmyliło Muslerę i piłka zatrzepotała w siatce.
1-1 Forlan 55
Napastnik Atletico podszedł do rzutu wolnego podyktowanego w okolicach lewego narożnika pola karnego i strzałem pod poprzeczkę umieścił piłkę w bramce. Niewielki błąd przy uderzeniu popełnił Richard Kingson, ale trzeba zaznaczyć, że trajektoria lotu Jabulani nie była naturalna.

 

AG/ASINFO

Aktualizacja: 22:28, 23:05, 23:20


asamoah.jpg
forlandb.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty